Choć każdy kibic innych drużyn niż Polska i Meksyk już z pewnością o tym “widowisku” zapomniał, my o nim pamiętamy. Ten mecz choć dał nam jeden punkt, naprawdę mocno zabrał nam optymizm przed kolejnymi i zagęścił atmosferę. Trzeba jednak wierzyć, że z Arabią Saudyjską zagramy o wiele lepiej. Musimy, bo brak zwycięstwa mocno nas oddali od upragnionego awansu do 1/8 finału. A że z Saudyjczykami nie ma żartów zdążyli się już przekonać Argentyńczycy.
Mecz Polska – Meksyk był wyjątkowo paskudnym, bezbarwnym starciem. Kandydatem do miana najgorszego spotkania być może nawet całego turnieju. Zdobyliśmy w nim jeden punkt, nie przegraliśmy w przeciwieństwie do większości naszych spotkań otwarcia w XXI wieku. Ale sama gra dostarczyła wielu powodów do zmartwień. Owszem w defensywie wyglądaliśmy porządnie. Lecz w ataku po prostu nie istnieliśmy. Absolutne zero jakiegokolwiek ryzyka. Potwornie toporna, wybitnie nudna gra. Tyle bezsensownych długich piłek, że nasi środkowi pomocnicy częściej patrzyli w górę niż przed siebie, jak piłka latała ponad nimi.
Atmosfera wokół kadry mocno zgęstniała. Pojawiło się wiele wątpliwości nad Czesławem Michniewiczem i jego wizją naszej gry. Natomiast ze strony wielu naszych zawodników oraz samego trenera poszedł przekaz na zasadzie mniej więcej “lepiej grać nie będziemy, bo nie jesteśmy w stanie”. Niech każdy to ocenia sobie sam, ale zagrać lepiej przede wszystkim w ataku to my musimy, jeżeli chcemy wygrać z Arabią. A tak naprawdę wygrać musimy.
Zwycięstwo da nam 4 pkt po dwóch meczach i wtedy awans da nam prawdopodobnie nawet remis z Argentyną. Przy remisie z Arabią będziemy musieli bezwzględnie ograć Argentynę, ale też patrzeć na pozostałe mecze. Porażka z Saudyjczykami ograniczy szanse na awans z grupy do minimum i zacznie się tzw. “wielka matematyka”.
Choć podopieczni Herve Renarda wydawali się potencjalnym outsiderem tej grupy, to w pierwszej kolejce zaszokowali cały świat pokonując 2:1 Argentynę. Mieli mniej okazji, znacznie mniejsze posiadanie piłki. Ale dobry pressing, zaangażowanie oraz przede wszystkim skuteczność dała im jedno z największych zwycięstw jakie ich futbol widział. Zresztą hucznie świętowane. Dzień po tej wygranej wszyscy w Arabii mieli wolne, bo władze ogłosiły go świętem narodowym.
Saudyjska kadra to zawodnicy praktycznie w komplecie grający w tamtejszej lidze. Trudno ich więc porównać z Europą, czy wyróżnić kogoś szczególnego w tym kontekście. Wygrana z Argentyną dobrze to oddała, bo to był owoc wspólnego wysiłku. Oczywiście swoje gwiazdy mają. Przede wszystkim strzelec jednego z goli z “Albicelestes”, doświadczony skrzydłowy z Al-Hilal Salem Al-Dawsari. W kadrze rozegrał już przeszło 72 mecze, zdobywając 18 goli.
Mecz Polska – Arabia Saudyjska odbędzie się w sobotę 26 listopada o 14:00. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport. My zaś zapraszamy na nasze “Studio Mundial” po spotkaniu na żywo na naszej stronie na Facebooku.