ZUS przeprowadza kontrole zasadności wystawionych zwolnień lekarskich. Sprawdza też jak są one wykorzystywane przez osoby, które dostają zasiłek chorobowy. W ubiegłym roku w całej Polsce zakwestionowano ponad 10 tys. zwolnień. To ponad 15 mln złotych.
Na początek liczby. W ubiegłym roku do trzech oddziałów ZUS w naszym regionie wpłynęło łącznie 1 727 936 elektronicznych zwolnień lekarskich. ZUS po kontrolach zakwestionował 982 z nich. To kwota blisko 890 tys. złotych. Rekordzista musiał zwrócić do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prawie 30 tys. złotych. Tylko w styczniu i lutym tego roku mieszkańcy Dolnego Śląska wzięli ponad 151 tys. zwolnień lekarskich, z czego zakwestionowano 267 na kwotę ponad 225 tys. złotych.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych sprawdza zarówno prawidłowość orzekania niezdolności do pracy, jak i wykorzystania zwolnień lekarskich. W pierwszym przypadku lekarze orzecznicy ZUS weryfikują czy osoba na zwolnieniu lekarskim nadal jest chora i niezbędna jest kontynuacja zwolnienia czy też należy zwolnienie skrócić.
– Lekarze orzecznicy ustalają czy pracownik faktycznie jest chory, a zwolnienie zasadne. Z kolei kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego polega natomiast na sprawdzeniu czy osoba korzystająca ze zwolnienia, a tym samym zasiłku chorobowego, nie pracuje lub nie wykonuje innych czynności, które są niezgodne z zaleceniami lekarza i mogą utrudnić powrót do zdrowia – mówi Iwona Kowalska-Matis, regionalny rzecznik prasowy ZUS.
Jeżeli ktoś korzysta ze zwolnienia niezgodnie z jego przeznaczeniem ZUS wstrzymuje wypłatę „chorobowego”, a jeżeli zostało już wypłacone, nakazuje jego zwrot. Kontrolę wykorzystywania zwolnień lekarskich mogą przeprowadzić także pracodawcy, którzy zatrudniają powyżej 20 ubezpieczonych.
– Priorytetem jest zachowanie bezpieczeństwa naszych klientów oraz pracowników, dlatego wiele kontroli odbywa się na podstawie dokumentacji. Prosimy także o dodatkowe wyjaśnienia lekarza, którzy wystawiają zwolnienia – wyjaśnia Iwona Kowalska-Matis.
Nadużycia zwolnień lekarskich
Wyjazdy na wycieczki, remonty mieszkania czy dodatkowa praca zawodowa – to tylko niektóre przykłady, pokazujące jak osoby przebywające na zwolnieniach lekarskich wykorzystują je niezgodnie z przeznaczeniem. Przykładem może być fryzjerka, która w czasie zwolnienia przyjmowała klientów w swoim salonie lub kosmetyczka, wykonująca swoje usługi w domach klientów i reklamująca je na FB, na którym klientki umieszczały swoje bieżące opinie.
O przeprowadzenie kontroli zwracają się do ZUS sami pracodawcy, którzy wiedzą, że ich pracownik wykorzystuje niewłaściwie czas zwolnienia lekarskiego.
– Jeden z pracodawców poinformował nas, że jego były pracownik, który dostaje zasiłek chorobowy po ustaniu zatrudnienia z ZUS, pracuje w jego czasie w konkurencyjnej firmie pod zmienionym nazwiskiem – opowiada rzeczniczka.
Bardzo często zdarza się też, że osoby, które pracują na etacie dorabiają sobie jeszcze na umowach cywilnoprawnych np. umowie zlecenia. Niektórzy nawet w trakcie zwolnienia podróżują.
– Jeden z ubezpieczonych w czasie długiego zwolnienia, bo wykorzystał całe 182 dni, podróżował po kraju i bardzo skrupulatnie dokumentował swoje podróże i imprezy w portalach społecznościowych. Jeśli ktoś czas zwolnienia wykorzystuje – zamiast na leczenie – na pracę lub wakacyjne podróże to po kontroli musi zasiłek chorobowy do ZUS oddać i to z odsetkami – wyjaśnia Kowalska-Matis.
W sumie, w całej Polsce w 2020 r. ZUS przeprowadził kontrole 55 tys. zwolnień lekarskich, z których 10 584 zakwestionował na kwotę ponad 15 mln złotych. Natomiast w 2019 r. skontrolowanych zostało 149 689 e-ZLA, z których zakwestionowanych zostało ok. 20 tys. na kwotę prawie 29 mln złotych.
Piotr Krejner materiały prasowe