Piwnica Świdnicka nie będzie już pusta. Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy w naszym portalu o remoncie lokalu, który chciał przeprowadzić magistrat przed otworzeniem przetargu w poszukiwaniu najemcy.
Poprzednio, gdy restauracja była jeszcze zdewastowana, nie znalazł się żaden chętny. Tym razem, pomimo wysokiego czynszu, miastu udało się wydzierżawić Piwnicę Świdnicką na dziesięć lat. Po wygraniu procesu z poprzednim najemcą przez magistrat, miasto przejęło lokal przeznaczając blisko 4 mln zł na jego wyremontowanie. Taki krok wydawał się konieczny, bo na wynajęcie zdewastowanej Piwnicy Świdnickiej nie było chętnych.
Przypomnijmy: kiedy działała, była najstarszą czynną restauracją w Europie. Funkcjonowała (z niewielkimi przerwami) od 1273 do 2017 roku. Celem ratusza było zachowanie tradycyjnego klimatu i przeznaczenia kultowej restauracji z jednoczesnym dostosowaniem jej do współczesnych standardów. Piwnica Świdnicka – wbrew pozorom, nie zawdzięcza swojej nazwy lokalizacji przy ul. Świdnickiej, a faktowi, że w średniowieczu sprzedawano w niej piwo sprowadzane ze Świdnicy.
Kolejny przetarg, zorganizowany już po remoncie wygrała firma Hotelarz. Nowy najemca umowę na 10-letnią dzierżawę lokalu podpisze z miastem 17 kwietnia i od tego momentu, przez pół roku będzie mógł przygotować restaurację pod swoje potrzeby będąc zwolnionym z czynszu. Opłata miesięczna po upływie tego okresu (według nieoficjalnych informacji Radia Wrocław) wyniesie nawet 50 tys złotych.
Dla władz Wrocławia podczas wyboru najemcy były ważniejsze kwestie niż tylko finansowe. Ratuszowi zależało na tym, by utrzymać dawną, wysoko kulturalną charakterystykę lokalu. Po adaptacji restauracji przez firmę Hotelarz, będziemy mogli zjeść w niej tradycyjną kuchnię polską, a wnętrza mają być zaadaptowane pod potrzeby osób z niepełnosprawnościami i nowoczesne, pomimo zachowania historycznej aranżacji.