Politycy partii Razem chcą, by Plac Jana Pawła II znów stał się placem 1 maja. Zieloni zgłaszają postulat, aby odebrać ulicę innemu świętemu katolickiemu i oczekują, aby nazwę przypisać osobie kojarzonej z prawami wyborczymi kobiet. W tle jest jeszcze wniosek o odebranie honorowego obywatelstwa Wrocławia kardynałowi Henrykowi Gulbinowiczowi, czego żądają działacze partii Zieloni.
Warto przypomnieć, że plac Jana Pawła II – imię polskiego papieża ogłoszonego świętym, zyskał w 2006 roku. Wcześniej funkcjonował pod innymi nazwami: Plac Królewski, a także Plac 1 Maja. Pierwsza nazwa odwoływała się do pruskiego feudalizmu, zaś druga upamiętniała ustanowione w okresie PRL-u święto pracy. Według działaczy partii Razem Papież Jan Paweł II był odpowiedzialny za przestępstwa na tle seksualnym popełniane przez duchownych Kościoła. W 1997 r. Jan Paweł II otrzymał honorowe obywatelstwo Wrocławia. Papież dwukrotnie odwiedził stolicę Dolnego Śląska, gdy w 1983 i 1997 r. spotykał się z kilkusettysięcznymi zgromadzeniami wiernych.
Propozycja polityków partii Razem to nie jedyny postulat, jaki pojawia się w kwestii zmian nazw we wrocławskiej przestrzeni publicznej. Zieloni domagają się, aby św. Jan Kapistran przestał być patronem ulicy biegnącej w okolicy Panoramy Racławickiej i uważają, że patronką jednej z ulic lub placów powinna zostać Maria Dulębianka – kobieta, która uczestniczyła w rozmowach z Józefem Piłsudskim i wywalczyła prawa wyborcze dla kobiet. W biografii św. Jana Kapistranowi przypisują zachowania sprzeczne z ideą Wrocławia jako „miasta spotkań”. Nawiązują tu do faktu, że gdy franciszkanin sprzeciwił się profanacji Eucharystii, za czyny te skazani zostali niesłusznie wrocławscy Żydzi, co doprowadzić miało do pogromów.
Na najbliższej sesji Rady Miejskiej ma być rozpatrywany postulat działaczy partii Zieloni o odebranie ks. kardynałowi Henrykowi Gulbinowiczowi tytułu „Civitate Wratislaviensi Donatus”. Wniosek uzasadniono tym, że osoby honorowane tym najwyższym wyróżnieniem przyznawanym przez samorząd Wrocławia muszą się cieszyć nieposzlakowaną opinią. Do pomysłu powściągliwie odnieśli się byli prezydenci Wrocławia. Zarówno Rafał Dutkiewicz, jak i Bogdan Zdrojewski nie kwestionują orzeczeń instytucji watykańskich, o których informowaliśmy w naszym portalu, ale też zwracają uwagę na zasługi hierarchy dla dawnej opozycji demokratycznej i dla miasta. Stanowczych kroków wobec byłego metropolity wrocławskiego domaga się natomiast poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek.
Niejako po drugiej stronie sporu stanął były prezydent Wrocławia i obecny radny sejmiku dolnośląskiego Stanisław Huskowski. Związany z partią .Nowoczesna Plus samorządowiec na swoim profilu społecznościowym obszernie opisał zasługi ks. kardynała Henryka Gulbinowicza. W podsumowaniu polityk napisał: 20 listopada może być dniem, w którym dokonają czynu, łamiąc przy okazji różne piękne zasady prawne (np. niedziałanie prawa wstecz). To chichot historii. Dwadzieścia siedem lat temu, między innymi dlatego, by nie łamać tych zasad, Rada Miejska Wrocławia nie zdecydowała się na odebranie tytułów honorowych upiorom z przeszłości. Pozostaną więc z nimi Adolf Hitler, Herman Goering, Bolesław Bierut, Józef Stalin.
Czy wnioski Lewicy Razem i Zielonych dotyczące zmian nazw ulic zostaną poddana pod głosowanie? Decyzje w tej kwestii, jak w odniesieniu do honorowych obywatelstw miasta podejmuje Rada Miejska. Jakie zdanie na temat proponowanych zmian mają Państwo?
Komentowane 5