Piątek 16 grudnia przyniósł mieszkańcom Wrocławia znaczną ilość śniegu. Biały puch do około godziny 14:00 leciał z nieba intensywnie, a stolica Dolnego Śląska mocno się zabieliła. A jakie plany ta wyjątkowo mroźna w tym roku grudniowa aura ma na sobotę i niedzielę (17-18 grudnia)? Okazuje się, że zima nie ma zamiaru poluźniź swojego ciasnego uścisku.
Jak podają prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, na weekend nie są przewidywane dalsze opady śniegu, a przynajmniej nie jakieś szczególnie istotne. Słabo popadać ma jeszcze tylko w nocy z piątku na sobotę. Ale to absolutnie nie oznacza, że ilość białego puchu na ulicach ma się zmniejszyć. Gdzie bowiem opady pójdą precz, tam temperatura też pójdzie, ale w dół. Szykuje się bowiem bardzo mroźny weekend.
W sobotę 17 grudnia nawet za dnia ma być około 4-5 stopni na minusie. Przy czym niestety odczuwalna ma już oscylować w okolicach 8-9 stopni na minusie, a do tego pojawić ma się wiatr. Średnio mocny, ale jednak, co tylko pogłębi efekt zimna. Jeszcze gorzej ma być w niedzielę. Co prawda wietrzne porywy silniejsze być nie mają, ale za to ma być jeszcze zimniej. Na termometrach ujrzymy temperaturę w najcieplejszym momencie sięgającą -7 stopni, ale odczuwalna to już będą wartości nawet -15 stopni. Miłośników zakupów zatem ostrzegamy. Ta niedziela handlowa weźmie sobie okup w postaci przemarzniętego… wszystkiego.