Na prawdziwą zimę Wrocław musiał trochę poczekać, bo w porównaniu do wielu miejsc w Polsce tu akurat dość długo śnieg się nie pojawiał. Ale w końcu przybył, a jak wiadomo, gdzie śnieg sypie tam odśnieżać trzeba. W nocy z niedzieli na poniedziałek na ulice stolicy Dolnego Śląska wyruszyły pługopiaskarki. Ile takowych miasto ma do dyspozycji?
Jeszcze w niedzielę 11 grudnia tak mniej więcej do godziny 16-17 miłośnicy śniegu we Wrocławiu mogli czuć się rozczarowani, że większość Polski przysypało, a tutaj nic. Za to ci, którzy białego puchu takimi entuzjastami nie są, wciąż żyli nadzieją, iż mimo prognoz nic się nie wydarzy. Jednak niedzielny wieczór skutecznie rozwiał zarówno obawy tych pierwszych, jak i wiarę tych drugich, bo do Wrocławia zawitały ostatecznie dość mocne opady śniegu.
Padało przez sporą część nocy, pada i w poniedziałkowy poranek. W efekcie już około godziny 2.00 na ulicach oraz chodnikach zaczęły pracować pługopiaskarki oraz służby porządkowe, by zima zaskoczyła na początku tygodnia kierowców nieco mniej. Jak poinformował poprzez Facebooka prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, do działania gotowych jest 86 pługopiaskarek – 51 jezdniowych oraz 35 chodnikowych. Dostępne jest także kilkaset osób z zespołów drogowych. Wedle planu służby mają pracować do godz. 12:00, ale czas ten może się wydłużyć, jeżeli opady śniegu przybiorą na sile.