Miliccy policjanci w bezpośrednim pościgu zatrzymali kierowcę osobowego Forda, który najpierw nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a następnie kontynuował jazdę i uciekał przed policyjnym radiowozem.
W sylwestrowe popołudnie 31 grudnia kilka minut po godzinie 14 w Cieszkowie funkcjonariusze z milickiego Wydziału Ruchu Drogowego postanowili zatrzymać do rutynowej kontroli drogowej kierowcę samochodu osobowego marki Ford. Umundurowany policjant wydał polecenie nadjeżdżającemu kierowcy do zatrzymania się we wskazanym miejscu, lecz mężczyzna zignorował to i ominął policjanta, po czym przyspieszył i uciekł z miejsca kontroli. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli radiowozem w pościg za uciekinierem. Ten nie reagował jednak na nadawane przez policjantów sygnały, a nawet przyspieszył kontynuując jazdę. Uciekając wyprzedził inny pojazd bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, kolejne auto wyprzedził na skrzyżowaniu.
Próbując zgubić jadących za nim policjantów skręcił w jedną z ulic, gdzie stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi z impetem uderzając w stojący przy chodniku betonowy słup energetyczny. Na szczęście w tym czasie na chodniku nie było żadnych osób. Zaraz po tym mężczyzna wybiegł z uszkodzonego Forda i nadal uciekał, biegnąc ulicą w stronę pobliskiej stacji kolejowej. Policjanci nie dali mu za wygraną i także pobiegli za uciekinierem. Po chwili mężczyzna został zatrzymany. Uciekinier był jednak agresywny i nie wykonywał poleceń wydawanych mu przez policjantów, dlatego funkcjonariusze w trakcie obezwładniania mężczyzny będącego pod wyraźnym działaniem alkoholu bądź silnie działającego środka zakazanego ustawą, użyli wobec niego środków przymusu bezpośredniego.
Kierowcą rozbitego już pojazdu okazał się 40-letni mieszkaniec jednej z okolicznych wiosek. W wyniku uderzenia w betonowy słup doznał on obrażeń twarzy, w związku z tym policjanci udzielili mu niezbędnej pomocy przedmedycznej. Mężczyzna – od którego wyraźnie była wyczuwalna woń alkoholu – odmówił poddania się badaniu na zawartość tej substancji w jego organizmie. W związku z tym policjanci przewieźli go do milickiego szpitala, gdzie pobrano od niego krew do badań laboratoryjnych na zawartość alkoholu oraz narkotyków. Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy, a uszkodzony Ford z miejsca zdarzenia został odholowany na parking strzeżony będący w dyspozycji Policji. Teraz agresor poniesie konsekwencje karne oraz odpowie za wykroczenia drogowe, których się dopuścił.
Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i kontynuowanie jazdy, pomimo wydania przez policjanta przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast od wyniku badania krwi uzależnione są także konsekwencje prawne związane z kierowaniem samochodem osobowym będąc pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Zatrzymany kierowca odpowie także za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla innych osób, które znajdowały się w pobliżu miejsca zdarzenia. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju na okres nie krótszy niż 3 lata oraz orzeka świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych. Świadczenie pieniężne może być orzeczone przez sąd nawet do kwoty 60 tysięcy złotych.
Miliccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który kierował samochodem osobowym marki BMW będąc prawdopodobnie pod wpływem marihuany.
Na ulicy Sikorskiego w Cieszkowie funkcjonariusze z milickiego Wydziału Ruchu Drogowego zauważyli jadący samochód osobowy marki BMW z niesprawną przednią lampą. Ponadto pasażer jadący tym samochodem nie miał zapiętego pasu bezpieczeństwa. W związku z tym policjanci zatrzymali pojazd do kontroli drogowej. Samochodem kierował 20-letni mieszkaniec jednej z okolicznych wiosek. Wprawdzie kierowca był trzeźwy i posiadał prawo jazdy, ale w trakcie kontroli drogowej policjanci ustalili, że mężczyzna oprócz ujawnionych wykroczeń drogowych popełnił także przestępstwo drogowe.
W trakcie kontroli kierowca z uwagi na jego dziwne zachowanie został przebadany przez policjantów testerem narkotykowym, który wykazał w jego organizmie obecność marihuany. Ponadto okazało się, że w zatrzymanym samochodzie nie było obowiązkowego wyposażenia w postaci gaśnicy. W związku z tym policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy i uniemożliwili mu dalszą jazdę samochodem przekazując pojazd osobie przez niego wskazanej. Pasażer jadący BMW bez zapiętych pasów bezpieczeństwa został ukarany mandatem w wysokości 100 złotych, natomiast kierowca za ujawnione wykroczenia drogowe otrzymał trzy mandaty karne o łącznej kwocie 700 złotych wraz z pięcioma punktami karnymi. Następnie kierowca został przewieziony do milickiego szpitala, gdzie została od niego pobrana krew do badań laboratoryjnych na zawartość narkotyków.
Od wyników tych badań uzależniony jest dalszy tok postępowania w tej sprawie. Jeśli wynik badań laboratoryjnych potwierdzi obecność marihuany we krwi kierowcy, to sprawa znajdzie swój finał w milickim sądzie, gdzie mężczyzna poniesie konsekwencje prawne takie same jak nietrzeźwi kierowcy. Za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem środka odurzającego, grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju na okres nie krótszy niż 3 lata oraz orzeka świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych. Świadczenie pieniężne może być orzeczone przez sąd nawet do kwoty 60 tysięcy złotych.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl