Późnym wieczorem, na wrocławskim Tarnogaju, do stojącego przy sklepie obywatela Algierii, podeszło dwóch nieznanych mu mężczyzn. Mieli zasłonięte maseczkami twarze, a jeden z nich w ręce trzymał maczetę, którą przyłożył mu do szyi.
Zażądali wydania pieniędzy oraz wartościowych przedmiotów. Przestraszony i doprowadzony do stanu bezbronności mężczyzna, oddał kilkaset złotych oraz telefon komórkowy. Na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń. Policjanci z komisariatu przy ul. Traugutta, od razu po otrzymaniu informacji o tym zdarzeniu, rozpoczęli intensywne działania, które kolejny raz zakończyły się sukcesem. Praca operacyjna, znajomość terenu oraz jego mieszkańców, a także zabezpieczony monitoring pozwoliły na szybkie wytypowanie podejrzanych o dokonanie tego przestępstwa, mimo, że sprawcy mieli na twarzach maseczki.
Funkcjonariusze z komisariatu na wrocławskim Rakowcu analizowali monitoringi, ale przede wszystkim poświęcili wiele godzin działając operacyjnie. Efektem było zatrzymanie w ciągu zaledwie paru dni to 25 i 26-latka. Sprawdzenia wykazały, że nie było to ich pierwsze przestępstwo. Zarówno 25-latek, jak i jego o rok starszy kolega byli już wcześniej znani stróżom prawa. Obaj wrocławianie byli karani m.in. za przestępstwa przeciwko mieniu. Już usłyszeli zarzuty dokonania rozboju, a dzięki obszernym materiałom dowodowym zebranym przez policjantów, sąd zastosował już wobec obu mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd również zdecyduje o ich dalszym losie.
Warto podkreślić, że obaj podejrzani są o dokonanie rozboju w warunkach tzw. recydywy, czyli powrotu do przestępstwa. Jak mówią obowiązujące przepisy, w takim wypadku kara może zostać zwiększona nawet o połowę jej wymiaru.
Poprzez: KMP Wrocław