Tego dnia przenosimy się modlitwą, pamięcią i uczuciami do chwil, jakie dane nam było przeżyć z tymi, którzy odeszli do wieczności.
Nawiedzaliśmy zawsze cmentarze, aby światełkiem i kwiatem, a nade wszystko w skupieniu uświadomić sobie wszystko to, co zawdzięczamy zmarłym, ale i to, co jesteśmy im winni lub to, czego nie zdążyliśmy im powiedzieć, przekazać czy podarować.
W roku 2020 pamięć o zmarłych – w wymiarze zewnętrznym – z pewnością rozciągnie się w czasie. Nie mogliśmy przecież nawiedzić grobów w tradycyjnym czasie. Być może dzięki temu lepiej zrozumiemy, że jeden czy dwa dni w roku to za mało, by nie zapomnieć…
Łukasz Ciona