Mamy lidera, we Wrocku mamy lidera! Tak zakrzyknąć po poprzedniej kolejce mogli siatkarze Gwardii Wrocław. Tak, ten sezon to dla nich póki co bardzo fajna historia, więc warto byłoby ją kontynuować i powiększyć przewagę nad rywalami. By tego dokonać, GWR musi rozprawić się z Astrą Nowa Sól.
Cztery zwycięstwa za 3 pkt z rzędu, ogólnie sześć w ostatnich siedmiu meczach. Siatkarze z Wrocławia bardzo pewnie kroczą, by zakończyć rok oraz rundę na pozycji lidera tabeli. Nareszcie, chciałoby się powiedzieć, bo od lat w kontekście walki o awans są słowa, a gorzej z czynami. Nie w tym roku. Teraz Gwardia wygląda na zespół, który faktycznie może się o to bić. Wiadomo że to jeszcze za wcześnie. Kluczowa będzie faza play-off, a i do niej daleko. Natomiast warto być dobrej myśli skoro są ku temu powody.
Wrocławianie przede wszystkim grają póki co bez większych wpadek. Przegrali tylko w Będzinie oraz z Avią Świdnik, która od dłuższego czasu ma na nich patent. Reszta to w większości przekonujące zwycięstwa, bo warto zauważyć, że Gwardia tylko raz wygrała za 2 pkt (3:2 z Visłą Bydgoszcz). Wszystko zaś dzięki sprawnej grze drużyny jako całość, bo gdy spojrzymy na rankingi indywidualne, to tylko wśród TOP 5 blokujących znajdziemy kogoś z Wrocławia. Mateusz Schamlewski póki co pod tym kątem demoluje wszystko i wszystkich (48 pkt, następny gracz ma 33).
Teraz jest szansa na powiększenie przewagi nad resztą stawki. Przegrał bowiem Mickiewicz Kluczbork, punkty pozabierały sobie nawzajem Avia Świdnik i Norwid Częstochowa (3:2 dla tych drugich). Na ich drodze staje Astra Nowa Sól. Zespół póki co wygrywający co ma wygrać (SMS Spała, BAS Białystok, czy Olimpia Sulęcin), przegrywający co ma przegrać (Mickiewicz Kluczbork, Visła Bydgoszcz, czy Norwid Częstochowa). Ostatnio nie są w dobrej formie, bo przegrali 4 z ostatnich 5-ciu spotkań. Gwardziści będą więc bardzo wyraźnym faworytem.
Mecz Chemeko-System Gwardia Wrocław – MKST Astra Nowa Sól odbędzie się w niedzielę 4 grudnia o 19:00 w Hali Orbita.