W meczu 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 1:1. Jedynego gola dla WKS-u zdobył rezerwowy Fabian Piasecki. Jesteśmy #BliżejSportu, więc sprawdzamy jak wyglądała gra zespołu Jacka Magiery.
Górnik Zabrze przystępował do spotkania ze Śląskiem po trzech meczach z rzędu bez zwycięstwa. W poprzednich 24 meczach zabrzanie uzbierali jeden punkt mniej od rywali z Wrocławia.
Marcin Brosz, trener Górnika w porównaniu do przegranego 0:2, dokonał trzech zmian. W miejsce Alexa Sobczyka, Daniela Ściślaka i Stefanosa Evangelou, trener zabrzan posłał w bój Richmonda Boakye, Bartosza Nowaka i Przemysława Wiśniewskiego.
Jacek Magiera dokonał jednej korekty. Waldemara Sobotę w jedenastce zastąpił Marcel Zylla. Oprócz niego na murawę wybiegło dwóch wrocławskich młodzieżowców – Łukasz Bejger i Mateusz Praszelik.
W składzie Śląska nie zabrakło Erika Expósito. Były napastnik Las Palmas miał polować na swoją trzecią bramkę w trzecim kolejnym meczu PKO BP Ekstraklasy.
Początek spotkania to wzajemne, typowe badanie terenu. W 6. minucie meczu błąd popełnił Michał Szromnik, ale dzięki asekuracji ze strony Marka Tamasa, były bramkarz Chrobrego Głogów naprawił swoją pomyłkę i w porę przechwycił piłkę.
Na pierwszą niezłą szansę goście musieli czekać aż do 21. minuty. Szczęscia zza pola karnego spróbował Mateusz Praszelik, ale Martin Chudy efektowną paradą uchronił gospodarzy od utraty gola.
Zaledwie pięć minut później bezradny był jego vis-a-vis, Michał Szromnik. Piłkę pod polem karnym Śląska miał Jesus Jimenez, wyłożył ją Alasanie Mannehowi i Gambijczyk technicznym strzałem wewnętrzną częścią stopy skierował piłkę do siatki.
Była to nowa sytuacja dla Śląska Jacka Magiery, bowiem za krótkiej wciąż kadencji 44-letniego trenera, WKS jeszcze nie musiał odrabiać strat.
Nieoczekiwanie to Górnik ruszył po drugiego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego minimalnie chybił Aleksander Paluszek – były zawodnik Akademii Śląska Wrocław, który w stolicy Dolnego Śląska nie doczekał się jednak debiutu.
Pod drugim polem karnym oglądaliśmy dośrodkowanie Dino Stigleca, jednak próbę Marcela Zylli lepiej pozostawić bez komentarza.
Zdecydowanie lepszą okazję wrocławianie mieli w 44. minucie meczu. Strzał z dystansu Patryka Janasika trafił w rękę Erika Janży. Szymon Marciniak podyktował rzut wolny, a do piłki ustawionej 19 metrów od bramki Martina Chudego podszedł Krzysztof Mączyński. Strzał 31-krotnego reprezentanta Polski był silny, ale słowacki bramkarz Górnika poradził sobie bez zarzutu.
Śmiało można rzec, że do przerwy bohaterem meczu był właśnie golkiper zabrzan, który w mniej lub bardziej wymagających sytuacjach stawał na wysokości zadania.
Po zmianie stron znów świetnie spisywali się bramkarze. Kunszt między słupkami bramki Śląska pokazywał Michał Szromnik. Najpierw wygrał pojedynek z Bartoszem Nowakiem, a następnie z Jesusem Jimenezem. Swoją szansę na pokonanie Chudego miał Łukasz Bejger, ale pozyskany zimą obrońca musi jeszcze poczekać na debiutancką bramkę w barwach Śląska.
Na bramkę po wejściu na boisko długo nie musiał czekać Fabian Piasecki. Napastnik WKS-u kilka sekund po wejściu na boisko podcinką pokonał Martina Chudego. Asystował – także rezerwowy – Robert Pich. To czwarte trafienie 26-latka w bieżących rozgrywkach.
Bliżsi wygranej byli jednak gospodarze. Strzał Adriana Gryszkiewicza został jednak znakomicie obroniony przez Michała Szromnika, który wyrasta na jednego z bohaterów wiosny w barwach Śląska.
Na zwycięstwo w Zabrzu przyjdzie Śląskowi jeszcze poczekać. Ten niezwykle niewygodny dla wrocławian teren, o czym pisaliśmy w przedmeczowej zapowiedzi, dziś także nie okazał się nader gościnny.
Na odpoczynek przed kolejnym meczem nie będzie wiele czasu. Już we wtorek, na Stadionie Wrocław Śląsk podejmie beniaminka z Bielska-Białej. Górnik także we wtorek zmierzy się z wiceliderem – Pogonią Szczecin.
Górnik Zabrze : Śląsk Wrocław (1:0)
- 1:0 Manneh’26
- 1:1 Piasecki’70
Górnik: Chudy (gk) – Paluszek, Wiśniewski, Gryszkiewicz – Pawłowski, Kubica (67’Ściślak), Manneh (77’Prochazka), Nowak (87’Sobczyk), Janza – Jimenez (k) (87’Rostkowski), Boakye (77’Krawczyk)
trener: Marcin Brosz
Śląsk: Szromnik (gk) – Bejger, Poprawa, Tamas – Janasik (69’Sobota) , Mączyński (k), Makowski (59’Pich), Stiglec (59’Pawłowski) – Zylla (69’Piasecki), Praszelik – Expósito
trener: Jacek Magiera
żółte kartki: Paluszek, Janza, Kubica, Ściślak – Tamas, Poprawa, Expósito
sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Filip Macuda foto: Krystyna Pączkowska