Nieznany mężczyzna podszedł do pary spacerującej nocą po Wrocławiu. W ręku miał przedmiot przypominający broń i czuć było od niego zapach alkoholu. Zażądał portfela i pieniędzy, a kiedy ich nie dostał, zaczął krzyczeć, wymachiwać niebezpiecznym przedmiotem i szarpać się ze spotkanymi osobami.
Dwaj obywatele Ukrainy, będący świadkami zdarzenia, pomogli obezwładnić napastnika. Powiadomieni o incydencie policjanci, po chwili byli na miejscu. Szybko ustalili wstępny przebieg zdarzenia. Do spacerującej pary młodych ludzi podszedł mężczyzna, w ręku miał przedmiot wyglądający jak pistolet, żądał od mężczyzny wydania portfela, kiedy spotkał się z odmową, zaczął być coraz bardziej agresywny, cały czas grożąc trzymanym w ręku przedmiotem.
Kiedy przestępca zaczął żądać wydania portfela od towarzyszki zaatakowanego, wtedy doszło do szarpaniny, podczas której napastnik uderzył mężczyznę. Na ten widok zareagowali świadkowie zdarzenia. Dwóch obywateli Ukrainy, błyskawicznie pomogło obezwładnić agresora jednocześnie odbierając mu niebezpieczny przedmiot.
Po chwili pojawił się też patrol Straży Miejskiej, który był w okolicy, a także policjanci z Komisariatu Policji Wrocław-Stare Miasto, którzy zatrzymali 24-letniego sprawcę, który po chwili był już w policyjnym radiowozie. Funkcjonariusze zabezpieczyli przedmiot, którym mężczyzna groził swoim ofiarom. Okazała się nim wiatrówka, będąca atrapą pistoletu. Mundurowi ustalili, że podczas szarpaniny, napastnik kilkukrotnie wystrzelił, trafiając pociskami w witrynę pobliskiego lokalu gastronomicznego, gdzie siedziało kilkanaście osób.
24-letni mieszkaniec dolnośląskiej stolicy był nietrzeźwy i trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania niebezpieczeństwa dla innych ludzi. Opierając się na zgromadzonych przez policjantów materiałach, sąd zastosował wobec zatrzymanego wrocławianina środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Za przestępstwo rozboju Kodeks Karny przewiduje karę nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Policjanci przypominają, że w tego typu sytuacjach najważniejsza jest ocena ryzyka naszych działań. Jeśli jesteśmy świadkiem sytuacji niebezpiecznej, powinniśmy przeanalizować, czy nasz ewentualny udział w tym zdarzeniu, np. niesienie komuś pomocy, nie stworzy zagrożenia dla naszego życia i zdrowia. Przede wszystkim powinniśmy powiadomić służby, przekazać im szczegóły zdarzenia, samemu zapamiętując jak najwięcej i dbając o własne bezpieczeństwo. Jeśli czujemy się na siłach – działajmy. Jeśli obawiamy się o swoje bezpieczeństwo – zadzwońmy na Policję.
Poprzez: KMP Wrocław
Wspaniała postawa Obywateli brawa.