- Policjanci wrocławskiej drogówki patrolując drogę S8, zauważyli osobowe auto poruszające się z prędkością znacznie przekraczającą limit dopuszczalny na tym odcinku drogi ekspresowej Dokonali pomiaru przy wykorzystaniu wideorejestratora i okazało się, że kierowca jedzie 221 km/h.
Zgodnie z przepisami obowiązującymi na drogach ekspresowych dwujezdniowych można poruszać się z maksymalną prędkością do 120 km/h. 48-latek – obywatel Szwecji – tłumaczył swój pośpiech umówionym spotkaniem, a także rozmową telefoniczną przez którą stracił czujność na szczęście z wykorzystaniem zestawu głośnomówiącego. Całe zdarzenie można zobaczyć na filmiku udostępnionym przez Policję.
Spotkanie mężczyzny z funkcjonariuszami zakończyło się nałożeniem mandatu w wysokości 500 zł, czyli najwyższym, jaki przewiduje taryfikator. Nie wymiar kary jest jednak ważny, a fakt, że zagrożenie jakie stwarzał na drodze, mogło doprowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń.
Nadal zbyt często kierujący nie zdają sobie sprawy, że od momentu zauważenia jakiejkolwiek przeszkody na drodze, do chwili rozpoczęcia hamowania, mija czas, w którym samochód pokonuje kolejne dziesiątki metrów, a będzie ich więcej, im szybciej będziemy jechać. Należy również pamiętać o drodze hamowania, która z każdym kilometrem więcej na liczniku znacznie się wydłuża.
- Inne zdarzenie drogowe odnotowane przez Policję miało miejsce na odcinku Autostradowej Obwodnicy Wrocławia. Kierujący samochodem osobowym Fordem, stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem w wyniku czego, uderzył w barierki energochłonne, a następnie w inne prawidłowo jadące auto.
Ze względu na panujący zazwyczaj duży ruch na tej drodze, a także możliwość poruszania się w tym miejscu z prędkością do 140 km/h, policjanci natychmiast pojechali na miejsce celem niedopuszczenia do kolejnego zdarzenia. Ustalili, że kierujący osobówką, jadąc w kierunku Warszawy podczas zmiany pasa ruchu, stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem po czym uderzył w barierki energochłonne oraz prawidłowo jadący inny pojazd. Kierowca tego samochodu był zaskoczony sytuacją na drodze i wytrącony z toru jazdy. Również uderzył w bariery.
Przyczyna wypadku była niemal jednoznaczna, bo sprawca – 21-letni obywatel Rumunii – kierował swoim pojazdem pod wpływem alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało go ponad 1,6 promila w jego organizmie. Na szczęście nikomu nic się nie stało! Infrastruktura drogowa została uszkodzona aż na długości blisko 23 metrów, a pojazdy biorące udział w zdarzeniu, nie nadawały się do dalszej jazdy.
Prawo jazdy sprawcy zostało zatrzymane, jego pojazd trafił na parking strzeżony, a on sam został przewieziony do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości bądź pod wpływem środków odurzających zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 2 lat. W opisanej sytuacji nie kara jest najważniejsza, ale niebezpieczeństwo, jakie niesie za sobą jazda na tzw. podwójnym gazie. O losie mężczyzny zadecyduje sąd.
Poprzez: KMP Wrocław