Dramatyczny przebieg wypadku drogowego we Wrocławiu mógł przybrać tragiczny finał, ale obecność policjanta zmieniła bieg zdarzenia. Posiadacze dużych ilości narkotyków w domu i na drodze zostali zatrzymani. Policjanci w Górze namierzyli „dziuplę” samochodową i kradzione auta.
- Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w samym centrum Wrocławia w ubiegłym miesiącu. Samochód osobowy marki Audi rozbił się na ścianie budynku przy ul. Braniborskiej. Pojazd wypadł z jezdni na chodnik, po czym uderzył w barierki, a potem rozbił się o ścianę domu handlowego. W środku znajdował się nieprzytomny mężczyzna bez funkcji życiowych. Do działania niezwłocznie przystąpił policjant z komisariatu na Starym Mieście, który akurat tamtędy przejeżdżał. Funkcjonariusz zabezpieczył kręgosłup poszkodowanego i wyciągnął go z samochodu po czym rozpoczął reanimację. Aspirant sztabowy Marek Walczyński, który posiada kwalifikacje ratownika medycznego zadbał przede wszystkim o prawidłowe zabezpieczenie miejsca zdarzenia, a także wezwał na miejsce służby ratunkowe. Zaraz po tym przystąpił do akcji reanimacyjnej 56-letniego kierowcy, która okazała się być niezbędną w tamtej sytuacji. Dalsze czynności resuscytacji krążeniowo-oddechowej prowadzili przybyli na miejsce strażacy oraz ratownicy medyczni. Dzięki zdecydowanemu i profesjonalnemu działaniu policjanta, mężczyzna przeżył. Pamiętajmy, że jeśli jesteśmy świadkami wypadku, to należy zabezpieczyć miejsce zdarzenia, udzielić pomocy poszkodowanym i powiadomić odpowiednie służby.
- Funkcjonariusze Wydziału Prewencji i Patrolowego z komendy miejskiej uzyskali informację, że jeden z mężczyzn mieszkających na wrocławskim osiedlu Tarnogaj może posiadać znaczne ilości narkotyków. W związku z tym policjanci postanowili to sprawdzić. Na miejscu w jednym z mieszkań w bloku znajdował się 24-latek. Po dokładnym sprawdzeniu pomieszczeń użytkowanych przez mężczyznę okazało się, że w piwnicy znajdują się narkotyki w postaci kokainy oraz marihuany. Z zabezpieczonej ilości można było uzyskać ponad 1200 porcji handlowych środków odurzających. Ponadto policjanci znaleźli też wagę elektroniczną, mogącą służyć do ważenia nielegalnych substancji oraz wiatrówkę i pieniądze. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Przypomnijmy, że posiadanie narkotyków grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, a jeśli w grę wchodzi znaczna ich ilość, to zagrożenie wzrasta nawet do 10 lat.
- Policjanci z Góry, mając doskonałe rozpoznanie na podległym terenie, pozyskali informację, że na terenie jednej z posesji może dochodzić do czynów przestępczych związanych z demontowaniem części ze skradzionych samochodó Mając takie podejrzenia funkcjonariusze kilka dni temu zaplanowali działania, dzięki którym ujawnili i odzyskali dwa pojazdy, utracone wcześniej na terenie Niemiec. W ramach czynności prowadzonych w pomieszczeniach gospodarczych jednej z posesji w powiecie górowskim, tamtejsi kryminalni ujawnili w garażu samochód osobowy marki Audi. Po przeanalizowaniu wszelkich numerów widniejących na pojeździe okazało się, że tablice rejestracyjne na nim zamontowane pochodzą od innego pojazdu, natomiast sprawdzenie w systemach numeru VIN potwierdziło przypuszczenia mundurowych, że pojazd został skradziony z terenu Niemiec. Podczas dalszych czynności funkcjonariusze na tej samej posesji ujawnili jeszcze jednej samochód osobowy marki Mercedes. W tym przypadku również sprawdzenia w systemie policyjnym jednoznacznie wskazały, że pojazd skradziono obywatelowi Niemiec. W wyniku szczegółowego sprawdzenia całej posesji i wszystkich pomieszczeń gospodarczych policjanci ujawnili różne elektronarzędzia, które pochodziły z kradzieży. Do tej sprawy górowscy mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn, 37-letniego mieszkańca powiatu górowskiego i 47-letniego mieszkańca powiatu lubińskiego. Materiały zebrane w powyższej sprawie pozwoliły na przedstawienie zatrzymanym mężczyznom zarzutów m.in. kradzieży z włamaniem pojazdów marki Audi o wartości 30 tysięcy euro i Mercedes wyceniony na kwotę blisko 23 tysięcy euro. W ślad za zarzutami prokurator z Głogowa wystąpiła do Sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec obu zatrzymanych mężczyzn, do którego Sąd się przychylił. Mężczyźni w wieku 37 i 47 lat najbliższe 3 miesiące spędzą w areszcie, a o dalszym ich losie zdecyduje Sąd. Za tego typu przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.
- Kontrola jakich wiele? Nic z tych rzeczy… Policjanci wrocławskiej drogówki w bagażniku nowej dacii, podróżującego autostradą A4 59-latka, znaleźli narkotyki i nie mówimy tu o kilku, czy nawet kilkunastu gramach. Już po kilku sekundach rozmowy z zatrzymanym do kontroli stanu trzeźwości kierowcą dacii policjanci z wrocławskiej drogówki wiedzieli, że mężczyzna coś przed nimi ukrywa. Uwagę mundurowych zwróciło szczególnie nerwowe zachowanie 59-latka. Przeczucie ich nie myliło, gdyż w bagażniku auta, podróżującego autostradą A4 59-latka znaleźli narkotyki i nie mówimy tu o kilku, czy nawet kilkunastu gramach. Policjanci znaleźli blisko 5 kg amfetaminy, o których obecności wrocławianin rzekomo nie miał pojęcia. Co prawda badanie alkomatem nie wskazało, żeby mężczyzna wsiadł za kierownicę w stanie nietrzeźwości. Policjanci nie mieli również zastrzeżeń co do auta i uprawnień do kierowania 59-latka, ale tak znaczna ilość narkotyku spowodowała, że auto zostało zabezpieczone, a mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. O dalszym losie wrocławianina zdecyduje sąd, który już podjął decyzję o zastosowaniu wobec zatrzymanego środka zapobiegawczego w postaci 3 miesięcy aresztu. 59-latkowi, który w trakcie rozmowy z mundurowymi stwierdził, iż narkotyki nie należą do niego, a w kierowanym przez niego aucie wzięły się nie wiadomo skąd, grozi kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl