Śląsk Wrocław wygrał swoje pierwsze ligowe spotkanie w 2021 roku. W ramach 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy podopieczni Vítězslava Lavički pokonali Pogoń Szczecin 2:1. Obie bramki dla wrocławian zdobył Erik Expósito. Wynik spotkania nie odzwierciedla jednak jego przebiegu. Jesteśmy #BliżejSportu, więc zaglądamy za kulisy tego spotkania!
Śląsk na zwycięstwo czekał od 17 grudnia ubiegłego roku. Wówczas „Wojskowi” pokonali Wartę Poznań 2:1.
W niedzielne popołudnie na Stadionie Wrocław, Śląsk nie był faworytem. Do stolicy Dolnego Śląska przyjechała Pogoń, która w bieżącym sezonie jest jedną z rewelacji rozgrywek. Po dwunastu minutach i olbrzymiej przewadze, „Portowcy” dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Jakub Bartkowski i strzałem głowom pokonał bezradnego Putnocky’ego. Szczecinianie kilkukrotnie przed przerwą zagrozili bramce słowackiego golkipera, jednak nie potrafili podwyższyć prowadzenia. Śląsk, oprócz strat bramkowych, musiał pogodzić się z utratą zawodnika. Kontuzjowany Mariusz Pawelec nie był w stanie kontynuować gry i na murawie zameldował się Mark Tamas.
Kiedy wydawało się, że na przerwę Śląsk zejdzie z niekorzystnym wynikiem, akcję lewą stroną boiska zawiązał Dino Štiglec. Chorwat, nie po raz pierwszy zresztą, z dobrej strony pokazał się w ofensywie. Dośrodkowanie 30-latka na bramkę zamienił Erik Expósito. Dla byłego zawodnika Las Palmas było to swoiste przełamanie. Napastnik Śląska na bramkę czekał od 11 grudnia i przegranego meczu z Zagłębiem Lubin. Po wyrównaniu Śląsk poczuł krew i poszedł za ciosem.
Po dalekim wrzucie piłki z autu przez Guillermo Cotugno, piłka odbiła się od głowy Expósito i trafiła w piłkarza Pogoni. Piłka spadła pod nogi Mathieu Scaleta, jednak uderzenie Francuza zostało zablokowane. Szczęśliwie dla gospodarzy piłka znów poszukała Expósito i Hiszpan mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał najmniejszych szans Dante Stipicy na skuteczną interwencję.
Po przerwie stroną dominującą była Pogoń. „Portowcom” brakowało jednak skuteczności, a wrocławianie także mogli podwyższyć wynik na 3:1. Podanie Expósito do lepiej ustawionego Roberta Picha zamiast golem, zakończyło się jednak zbyt lekkim uderzeniem.
Wynik ustalony przed przerwą nie uległ już zmianie. Śląsk przerwał passę czterech meczów bez zwycięstwa. To istotne, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę kolejne wyzwanie, które czekać będzie na zespół „Wojskowych”. 7 marca do Wrocławia przyjedzie liderująca lidze Legia Warszawa. Śląsk po niedzielnej wygranej z dorobkiem 28 punktów zajmuje 5 miejsce.
Śląsk Wrocław: Putnocky – Cotugno, Bejger, Pawelec (21′ Tamas), Štiglec – Scalet, Sobota (75′ Lewkot) – Pawłowski, Praszelik (46′ Musonda), Pich – Expósito
Filip Macuda foto: Krystyna Pączkowska