Reprezentacja Polski pokonała Chilijczyków 1:0 w ostatnim meczu przed rozpoczynającymi się w niedzielę Mistrzostwami Świata w Katarze. Jedynego gola w spotkaniu zdobył Krzysztof Piątek.
MOMENTY MECZU:
1 minuta: Pierwsze poważne ostrzeżenie dla Biało-Czerwonych. Skorupski broni strzał Nuñeza z bliskiej odległości. Wcześniej piłka niefortunnie odbijała się między zawodnikami.
18. minuta: Valencia dośrodkował z prawej strony boiska, Nuñez wbiegł w pole karne, uderzył bez przyjęcia, ale piłka trafiła wprost w rękawice Skorupskiego.
20. minuta: Pierwsza próba Polaków. Milik spróbował szczęścia z dystansu. Piłka minęła lewy słupek bramki Chilijczyków.
84. minuta: W końcu coś się zadziało pod bramką Bravo. Akcja z prawej strony w wykonaniu Grosickiego, piłkę w polu karnym zatrzymuje Sierralta.
85. minuta: Krzysztof Piątek wpisuje się na listę strzelców! Rzut rożny dla Polaków i Piątek pokonuje Claudio Bravo. Chilijski bramkarz zdołał jeszcze odbić pierwszy strzał „Biało-Czerwonych”. 1:0!
POLSKA 1:0 CHILE (0:0)
- 1:0 Krzysztof Piątek’85
Polska: Skorupski (gk) – Bednarek (79’Wieteska), Glik (k) (46’Bereszyński), Kiwior -Gumny, Żurkowski, Krychowiak (67’D.Szymański), Frankowski (67’Grosicki) – S. Szymański – Świderski (59’Kamiński), Milik (59’Piątek)
trener: Czesław Michniewicz
Chile: Bravo (gk) – Soto, Maripan, Sierralta, Suazo – Nuñez, Medel, Méndez (76’Fuentes), Vidal – Valencia (76’Osorio), Sanchéz
trener: Edoardo Berizzo
- Stadion Legii, Warszawa
- sędziował: Harm Osmers (Niemcy)
- żółte kartki: Bednarek, Piątek – Soto, Medel
OCENY POLAKÓW:
- Łukasz Skorupski (6) – Już w pierwszej minucie nas ratował, a potem jeszcze kilka razy pokazywał spokój w interwencjach. Czyste konto to w dużej mierze jego dzieło.
- Jan Bednarek (4) – Często spóźniony, bardzo elektryczny w rozegraniu. Widać jak na dłoni brak rytmu meczowego. Zapalnik w naszej defensywie.
- Kamil Glik (5) – Nie można mu właściwie nic zarzucić. Nieco elektryczny w rozegraniu piłki, ale to u niego standard. Pojedynki w większości wygrywał, nic nie zawalił. Najzwyklejszy występ jaki można sobie wyobrazić.
- Jakub Kiwior (6) – Równie pewny w obronie co Glik, ale za to o wiele lepszy w rozegraniu. Nie ma się jednak co dziwić, jemu piłka przy nodze nie przeszkadza. Najstabilniejszy w dzisiejszej defensywie Polaków. Do tego zgrywał (może i przypadkowo) piłkę do Piątka przy golu.
- Robert Gumny (4) – Piekielnie niedokładny w pierwszej połowie, zepsuł masę podań. W drugiej połowie lepiej, ale bez błysku. Przeciętny występ.
- Grzegorz Krychowiak (4) – Niby wykonywał „czarną robotę”, ale w rozegraniu do przodu, wygrał 6 pojedynków na 13. Może znaleźliby się tacy, co daliby mu więcej niż 4, ale… no nie.
- Szymon Żurkowski (3) – Absolutnie fatalna pierwsza połowa. Nawet na 2. Druga trochę lepsza, ale nie zamazała poprzedniej. Do tego zepsuł świetnie zapowiadające się dwie kontry. Nie ma prawa wyjść na Meksyk w wyjściowym składzie.
- Sebastian Szymański (4) – Zdecydowanie za mało widoczny jak na ofensywnego pomocnika. W pierwszej połowie nawet nie bardzo miał z kim pograć, ale w drugiej wiele lepiej nie było.
- Przemysław Frankowski (5) – Na tle reszty drużyny wyglądał jak Struś Pędziwiatr. Starał się, biegał, najaktywniejszy w zespole. Nie dał liczb, ale też powodu by obniżyć mu ocenę.
- Arkadiusz Milik (4) – Bycie napastnikiem w tym zespole dzisiaj, to była wyjątkowo paskudna robota. Milik schodził po piłkę, walczył, oddał nawet strzał minimalnie niecelny. Zrobił co mógł, ale że niewiele mógł to niewiele zrobił.
- Karol Świderski (4) – Właściwie to samo można o nim napisać co o Miliku. Tylko bez tego strzału. Obaj dostaliby 3, ale fakty są takie, że mieli zero wsparcia. Świderski widać że dawno nie grał (skończył sezon kilka tygodni temu), stać go na o wiele więcej.
Rezerwowi:
- Bartosz Bereszyński (6) – Kawał zmiany, naprawdę świetna robota „Beresia”. Pewny w defensywie, przydatny w rozegraniu, raz na spółkę ze Skorupskim uratował zespół. Mocno przyczynił się do czystego konta.
- Jakub Kamiński (5) – Solidna zmiana. Przydawał się w rozegraniu, pokazał dynamikę i zasuwał w defensywie. Tylko konkretów zabrakło.
- Krzysztof Piątek (7) – Wszedł i nie po raz pierwszy w reprezentacji zrobił dokładnie to po co wszedł. W tym kluczowym momencie, we właściwej chwili znalazł się tam, gdzie się trzeba było znaleźć.
- Damian Szymański (5) – Nasz środek pola lepiej z nim wyglądał. Wprowadził tam wiele spokoju. Porządna zmiana.
- Kamil Grosicki (6) – Może nie mieć najwyższej formy, ale w reprezentacji zawsze daje 110%. Napędził wiele ataków i przede wszystkim świetnie bił rzut rożny, po którym padł gol.
- Mateusz Wieteska – grał za krótko by go ocenić
relacja: Filip Macuda oceny: Bartosz Królikowski