Niezwykła wyprawa wrocławian! Po tym jak 35 lat temu Julian Obrocki startował w rajdzie Paryż-Dakar samochodem wojskowym Star 266 pochodzącym z FSO Starachowice, wracają wspomnienia. Tym razem do Afryki jedzie wraz z Markiem Prokopowiczem. I to czym jedzie! Wrocławskim Polonezem, który pamięta powódź z 1997 roku. Cała akcja ma podłoże charytatywne.
– Nie ma już tamtego Dakaru, bo nieprzemyślane przeprowadzki do Ameryki Południowej i krajów arabskich nie wyszły mu na zdrowie. Jednak wierni wyznawcy starego afrykańskiego Dakaru żyją i pamiętają. I w różnych formach na Saharę wracają – mówi w rozmowie z „Gazetą Wrocławską” Julian Obrocki, który wraz z Markiem Prokopowiczem chce przemierzyć trasę z Budapesztu do Freetown, stolicy Sierra Leone.
Co ciekawe polonez, którym panowie przemierzą trasę kosztował zaledwie 416 złotych. Pojazd pamięta czasy powodzi z 1997 roku, kiedy używany był przez ratowników medycznych.
Karetka przeszła wiele napraw i dzięki temu ruszyła z miejsca. Mężczyźni wymienili silnik na diesla. Dzięki temu będzie przystosowany do długich tras, które ich czekają.
Prokopowicz i Obrocki na stronie polonezemprzezafryke.pl opowiadają o sobie i zdradzają tajniki rajdu, w którym biorą udział.
Legendarny niegdyś Rajd Dakar pozostawił w Afryce swojego duchowego spadkobiercę.
Bez śmigłowców, bez podążających za nim ciężarówek serwisowych, lekarzy, tłumaczy i psychoterapeutów.
Startu już nie ma w Paryżu a mety w Dakarze, poza afrykańskimi odcinkami specjalnymi pozostało jednak najważniejsze – niepewność.Budapest – Bamako choć jest rajdem charytatywnym nie jest wcale leniwą niedzielną przejażdżką, zawodnicy muszą polegać przede wszystkim na własnych umiejętnościach, przygotowaniu i szczęściu.
W przypadku kłopotów zawodnicy mogą liczyć tylko na siebie.Efekty szalonej i wyczerpującej dwutygodniowej jazdy rekompensują współtowarzysze, to przede wszystkim miejsce spotkań najbardziej szalonych ludzi którzy ponad podziałami niosą pomoc sobie nawzajem i ludziom których odwiedzają. – czytamy na stronie.
Co ważne – wszystko w słusznym celu. Każdego roku rajd przynosi do Afryki Zachodniej pomoc o wartości bliskiej miliona Euro. W ostatnich latach udało się zorganizować studnie ze słodką wodą w Mauretanii, Mali i Gambii.
Początek rajdu 21 października.