Niemal 13,4 tys. zł kosztuje mkw. nowego M w stolicy Dolnego Śląska.
Osoby, które zdecydowały się na zakup lokum dwanaście miesięcy wcześniej zaoszczędziły na metrze średnio 1,3 tys. zł. Co jeszcze warto wiedzieć o wrocławskim rynku mieszkaniowym?
- Wzrost cen nie omija Wrocławia
Jak wynika z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, w marcu za m kw. nowego lokum we Wrocławiutrzeba było zapłacić średnio 13 359 zł. Tym samym cena utrzymała się na poziomie z lutego br. Dla porównania w Warszawie nastąpił 2% wzrost. W Warszawie i Trójmieście ceny podskoczyły o 1%.
Mimo chwilowej stabilizacji cen, rok do roku wrocławskie mieszkania podrożały o 10%. Najdrożej jest na Starym Mieście. Tu za m kw. wymarzonego lokum zapłacimy średnio 18 292 zł. W Śródmieściu cena nieruchomości z rynku pierwotnego oscyluje już na poziomie 16 092 zł/mkw. Najtańsze oferty znajdziemy w dzielnicy Psie Pole – 11 997 zł/m kw.
- Oferta wrocławskich deweloperów
W ubiegłym miesiącu lokalni deweloperzy wprowadzili do sprzedaży 727 mieszkań. W tym samym czasie sprzedano 462 lokale. Tym samym równowaga popytowo-podażowa nie została zachwiana. Wprowadzono więcej mieszkań niż sprzedano. Według danych BIG DATA RynekPierwotny.pl w marcu w stolicy Dolnego Śląska, dostępnych było niemal 5,5 tys. ofert mieszkań z rynku pierwotnego. Na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy liczba dostępnych mieszkań spadła jednak o 21%.
- Co dalej z cenami mieszkań?
Aby średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku pierwotnym przestała rosnąć, deweloperzy musieliby radykalnie zwiększyć podaż lokali w tzw. segmencie popularnym. Czy przyczyni się do tego nowy program „Kredyt Mieszkaniowy na Start”?
Jak wynika z projektu ustawy, rządowy program pomocowy będzie przede wszystkim wspierał rodziny z dziećmi. Dlatego też można przewidywać, że w najbliższych latach w ofercie firm deweloperskich pojawi się więcej mieszkań trzypokojowych i większych, które w przeliczeniu na m kw. są znacznie tańsze niż kawalerki czy M2. Duże metraże ściągnęłyby w dół średnią cenę m kw. Jednak w krótkiej perspektywie odsetek lokali trzypokojowych może się skurczyć, co w przypadku średniej ceny m kw. miałoby raczej prowzrostowy skutek.
Ceny mieszkań najpewniej i tak będą rosły niezależnie od nowego programu wsparcia kredytobiorców. I to z przyczyn często niezależnych od deweloperów. Natomiast wzrost średniej ceny metra kwadratowego mieszkań dostępnych w ofercie firm deweloperskich może wyhamować, jeśli spełnione zostaną dwa warunki. Po pierwsze, wzrośnie oferta mieszkań. Jest szansa, że ten warunek zostanie spełniony. Niestety, o wiele trudniej będzie spełnić drugi warunek, czyli ceny mieszkań wprowadzanych na rynek będą adekwatne do możliwości kupujących, którzy posiłkują się kredytem.
Może się do tego przyczynić w jakimś stopniu nowy program „Kredyt Mieszkaniowy na Start”. Liczę, że przynajmniej część firm deweloperskich uwzględni go w swoich planach inwestycyjnych, zwiększając podaż mieszkań w segmencie popularnym, czyli na kieszeń kredytobiorców – mówi ekspert portalu RynekPierwotny.pl Marek Wielgo.