Pierwszy miesiąc 2023 był dość burzliwy dla gastronomii we Wrocławiu. Stolica Dolnego Śląska straciła aż 19 lokali z różnego rodzaju kuchnią, zyskując w zamian 16, co daje ujemny bilans trzech knajp mniej. Które restauracje zniknęły z mapy, a co nowego się pojawiło?
Dziewiętnaście zamkniętych knajp w jeden miesiąc to naprawdę spory wynik. Zwłaszcza iż rok temu o tej porze było ich tylko osiem. Jak informował Piotr Gładczak z „Wrocławskich Podróży Kulinarnych”, tylko w 2022 roku zamknęło się aż 80 restauracji w stolicy Dolnego Śląska. Jeżeli chodzi o styczeń z kulinarnej mapy Wrocławia zniknęło kilka ciekawych pozycji. Pasibus w Arkadach Wrocławskich, Picco Bello, Góralska Chata przy ul Odrzańskiej, restauracja Hong Ha czy Queens Street Bar. Do tego nastąpiły także dwie spore przemiany. Bar „Drugie Danie” przeniósł się na ul. Strachocińską, a „Kromera Food&Drink” nazywa się teraz „Bene Penne”.
Co zaś zyskaliśmy w zamian? Wedle Gładczaka dominowały często dziwne połączenia, jak np. „Symfonia Smaku” otwarta przy Niedźwiedziej 14a, która oferuje jednocześnie kebaba, pizzę oraz burgery czy Strefa Lounge Cafe przy Skłodowskiej-Curie 37 z burgerami, pizzą, shishą i barszczem ukraińskim. Ale z drugiej strony na Szewskiej otwarto drugą we Wrocławiu filię SoupCulture z zupami wegańskimi w jadalnych kubkach, czy Whisky Pub Szkocka obok Hali Świebodzki z szerokim wyborem alkoholi w tym przede wszystkim whisky.