Straż Miejska we Wrocławiu otrzymała swego rodzaju prezent świąteczny tuż po Świętach. Do floty ich pojazdów dołączyły trzy nowoczesne, specjalistyczne radiowozy. Zostały one oficjalnie przekazane na konferencji prasowej w środę 28 grudnia.
Podczas uroczystości obecni byli m.in. Komendant Straży Miejskiej Piotr Kościelny czy prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Wszystko odbywało się na parkingu przed główną siedzibą SM Wrocław przy ul. Na Grobli 14/16. Prezydent zaczął od podkreślenia roli jaką pełni Straż Miejska w stolicy Dolnego Śląska.
– To jest ponad 60 000 interwencji rocznie, 100 000 telefonów, czy około 20 000 kontroli stanu czystości powietrza i tego czym palimy w piecach, a to przecież nie wszystko, bo tych mniejszych spraw jest równie wiele – powiedział Jacek Sutryk.
Miasto od 2019 roku intensywnie modernizuje Straż Miejską. Sama siedziba przy ul. na Grobli została otwarta właśnie w tamtym roku, a w międzyczasie zakupione zostały m.in. nowe pojazdy terenowe dla Ekostraży. Pomagają one dotrzeć do miejsc trudnodostępnych, jak np. przy sprawdzaniu wycieków, ale także przy transporcie koni. Do tego zainwestowano w drony, które badają jakość powietrza, bardzo przydatne w kontrolowaniu opału.
Najważniejszym punktem jednak były wspomniane trzy duże radiowozy marki Renault. Ich największą zaletą ma być przede wszystkim uniwersalność.
– To są samochody mogące służyć do standardowego patrolowania ulic, ale także dostosowane są do przewozu osób będących pod wpływem substancji psychoaktywnych czy alkoholu. Nie chodzi tu tylko o bezpieczeństwo ludzi wokół nich, ale także samych zatrzymanych, którzy potrafią być bardzo agresywni i sami czasem mogą się uszkodzić – zapewnił prezydent Wrocławia.
Łączny koszt nowych radiowozów to około 700 000 złotych. Zostały one wybrane niejako przez samych funkcjonariuszy, dostosowane do ich wymagań oraz potrzeb.