Radni oraz działacze wrocławskiej Nowej Lewicy (NL) zawnioskowali do prezydenta Jacka Sutryka o stworzenie w sezonie zimowym “świetlic ciepła”. Wg propozycji działaczy Lewicy, miasto mogłoby przekształcić część obiektów publicznych (bibliotek, siedzib rad osiedli, klubów seniora czy centrów aktywności lokalnej) w miejsca, w których szczególnie potrzebujący mieszkańcy mogliby ogrzać się w zimie.
Jak powiedział sekretarz wrocławskiej NL i radny Rady Miasta Dominik Kłosowski, Wrocławska Lewica proponuje utworzenie w okresie grzewczym Świetlic Ciepła. To powinny być punkty w różnych częściach miasta, na większości osiedli, które będą czynne od rana do wieczora. To mogą być biblioteki, instytucje kultury, Centra Aktywności Lokalnej, kluby seniora, siedziby rad osiedlowych, oddziały MOPS-u. Powinien mieć do nich wstęp każdy potrzebujący w okresie grzewczym.
Bartłomiej Ciążyński, radny miejski oraz współprzewodniczący NL uzupełnił: Powinniśmy się przygotować na zimę, w której nie wszystkich będzie stać, żeby ogrzać w pełni swoje mieszkania. Tym mieszkańcom i mieszkankom trzeba pomóc i mamy poczucie, że nie zrobi tego rząd. Powinny zatem – nie pierwszy raz – samorządy. Nazwaliśmy te ogrzewalnie „świetlicami ciepła”, bo ciepło to nie tylko temperatura, ale również dobro, troska, nieobojętność. Takiego chcemy Wrocławia, także w czasie kryzysu.
Członek wrocławskiego zarządu NL oraz przewodniczący Rady Osiedla Gajowice Ryszard Kessler ocenił także, że zdaliśmy egzamin z solidarności po ataku na Ukrainę. Myślę, że zdamy również podczas kryzysu energetycznego.
Katarzyna Lubiniecka-Różyło, członkini wrocławskiego zarządu NL oraz znana działaczka na rzecz praw kobiet, zwróciła uwagę na to, że Polska jest państwem społecznej gospodarki rynkowej, w którym należy pamiętać i dbać o potrzebujących. Projekt „Świetlice Ciepła”, podobnie jak niedawno zaproponowane przez Lewicę posiłki dla dzieci w szkołach, wpisują się w tę zasadę.