Powstała nowa zielona przestrzeń we Wrocławiu. Skwer przy ul. Bernardyńskiej, na tyłach Muzeum Architektury i w sąsiedztwie Panoramy Racławickiej to pierwszy etap planowanych tu prac.
Zieleniec powstał na terenie dawnego parkingu, który był pod zarządem Urzędu Miejskiego. Zadanie było realizowane w trybie „zaprojektuj-„wybuduj”. Prace nad dokumentacją, poprzedzone konsultacjami społecznymi, rozpoczęły się ponad rok temu i kosztowały 3 mln zł. Projekt był współfinansowany przez partnera prywatnego Spółkę HCS 2 (300 tys. zł) oraz z funduszy Rad Osiedli (300 tys. zł). Udział w nim miało też wrocławskie MPWiK (100 tys. zł).
Miejsce od dzisiaj nosi nazwę skweru Wrocławianek. Wrocław jest miastem kobiet. I to kobiet wspaniałych. Każdego dnia zmieniacie nasze otoczenie, czyniąc je wrażliwszym, lepszym, cieplejszym. Wiele wrocławianek w sposób niezapomniany zapisało się w historii tego miasta – Wanda Rutkiewicz, Izabella Skrybant, Hanna Hirszfeldowa. Najwyższy czas, by uhonorować was wszystkie, drogie wrocławianki. Uhonorować tak jak na to zasługujecie. Dlatego właśnie nowo powstały zielony skwer przy ul. Bernardyńskiej będzie nosił nazwę skweru Wrocławianek. To podziękowanie od wszystkich mieszkańców za to, co robiłyście i robicie dla miasta, dla nas wszystkich – mówił kilka godzin temu prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Nowy skwer to ponad 6 tys. mkw. przestrzeni przyjaznej mieszkańcom, stworzonej z myślą o łagodzeniu skutków zmian klimatycznych. Rok temu Rada Miejska Wrocławia przyjęła Miejski Plan Adaptacji Do Zmian Klimatu. Jedną z osi działań jest rozwój błękitno-zielonej infrastruktury, aby m.in. niwelować efekt miejskiej wyspy ciepła i zagospodarowywać wody opadowe w miejscu ich wystąpienia. Stąd ten właśnie skwer idealnie wpisuje się w założenia MPA: po pierwsze rozszczelniliśmy utwardzony do tej pory teren, po drugie wprowadziliśmy zieleń w miejscu, w którym jej dotąd nie było, po trzecie oddajemy mieszkańcom do dyspozycji przestrzeń, która do tej pory była zarezerwowana dla samochodów. Rada Osiedla i Muzeum Architektury właśnie zyskały miejsce dla wydarzeń społecznych i kulturalnych – opisuje projekt dyrektorka Departamentu Zrównoważonego Rozwoju UM we Wrocławiu Katarzyna Szymczak-Pomianowska.
Obszar skweru Wrocławianek zajmuje teren dawnego cmentarza. Aby na tym z pozoru niewielkim skwerku można było usiąść w cieniu katalpy, przeszliśmy dość długą drogę. Mamy do czynienia z obszarem o bogatej historii wpisującej się w dzieje miasta, nie można i nie wolno tego pominąć, ale przygotowanie formalności dla każdej inwestycji jest w tych warunkach dość skomplikowane. Towarzyszące temu badania archeologiczne też nie pomagają w realizacji, a zbiór artefaktów kamiennych, które się tu znajdowały, był wręcz wyzwaniem. Niemniej udało się urządzić nową przestrzeń zieleni, która przypomina o historii. Wyeksponowaliśmy część zabytkowych zbiorów i zyskaliśmy nowe miejsce do spotkań i odpoczynku. Wkrótce pojawi jeszcze więcej zieleni, a wiosną zakwitnie tu 25 tys. tulipanów. Niebawem zacznie też działać nowa toaleta – dodaje dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Jacek Mól.
Nowy skwer w liczbach:
o 40% zmniejszyły się nawierzchnie utwardzone,
o 66% wzrosła powierzchnia biologicznie czynna,
posadzono 85 drzew,
nasadzono blisko 7000 roślin (byliny, trawy ozdobne, rośliny okrywowe).
Wyspa to jest taki twór otoczony wodą. Jeśli coś jest otoczone wodą tylko częściowo, to jest to półwysep. Jeśli skwer przylega do parku, to może być najwyżej zielonym półwyspem. Niniejszym chciałbym zatem pozdrowić morza betonu i bruku, do których wyspa nie dopłynęła.
Jest tylko jedna ławka?