Oficjalne uznanie feminatywów w komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej wrocławskiego magistratu jest dziś naszym zdaniem konieczne – taka decyzja będzie bezpośrednią odpowiedzią na zmiany, które zachodzą w rzeczywistości pozajęzykowej.
Ogromna potrzeba symetrii leksykalnej jest bowiem nieodzowną częścią ważnych i potrzebnych przemian społecznych, w tym wzrostu aktywności zawodowej oraz publicznej kobiet, walki kobiet o swoje prawa i realne równouprawnienie. Wypełnienie tej potrzeby będzie również pełniejszą realizacją zasady równości szans kobiet i mężczyzn w miejscu pracy. Co jasne, apelujemy o dowolność stosowania form żeńskich.
Tak zaczyna się petycja, jaką aktywistki przekazały dzisiaj włodarzowi Wrocławia. Pod listem podpisały się członkinie Inicjatywy Różowa Skrzyneczka, Stowarzyszenia Dolnośląski Kongres Kobiet, Fundacji Centrum Praw Kobiet Oddział we Wrocławiu, Stowarzyszenia Kultura Równości, Plakaciary Wrocław i Kolektywu Kariatyda. Jesteśmy przekonane, że Wrocław powinien stać się drugim po Warszawie samorządem, w którym kobiety mogą być tytułowane adekwatnie do swojej płci. O to też z całą mocą apelujemy do Pana Prezydenta – podkreśliły sygnatariuszki w konkluzji petycji przekazanej prezydentowi Jackowi Sutrykowi.
Radna osiedla Ołbin Magdalena Rozwadowska zaznaczyła, że niektórym może wydawać się, że nasza propozycja jest radykalna czy stanowi rodzaj nowomowy. Nic bardziej mylnego, ponieważ już w międzywojniu feminatywy były stosowane powszechnie. „Poradnik Językowy” wręcz oburzał się, że o ówczesnych posłankach mówi się jako o posłach. Dziś w naszym Sejmie formalnie się to nie przebiło, chociaż wszyscy mówi o kobietach-posłankach. Były także doktorki, magistry, mistrzynie i powstanki.
Chodzi o symboliczną zmianę, o to, by pracownice Urzędu Miejskiego Wrocławia mogły używać feminatywów. Zarówno w komunikacji wewnętrznej, jak i zewnętrznej, np. na drzwiach gabinetów, w stopkach e-maili, na wizytówkach, w korespondencji. Zdajemy sobie sprawę, że w dokumentach kadrowych czy decyzjach administracyjnych muszą pozostać wciąż formy męskie, bo wynika to z ustaw. I również te są do zmiany, w tym przede wszystkim ustawa o pracownikach samorządowych, która to już zawiera feminatywy, ale w odniesieniu do takich zawodów, jak: sprzątaczka, praczka, szwaczka. Feminatywów brakuje w niej w kontekście prezydentek, dyrektorek, inspektorek – wyjaśniała podczas briefingu radna Rady Miejskiej Wrocławia Jolanta Niezgodzka.
to jest doprawdy problem radnych ? czy radniankich?