Wrocławianie niejednokrotnie udowadniali, że potrafią się zmobilizować i pomóc tym, którzy tej pomocy potrzebują. Nie inaczej było w Wielkanoc na wrocławskim rynku.
Pani Kasia Soból, użytkowniczka Facebooka zamieściła na swoim profilu post o takiej treści:
W 1 dzień świąt na starówce we Wrocławiu podszedł do nas Pan, który jest bezdomny, poprosił o jedzenie. Był trzeźwy. Zabraliśmy go do sklepu, żeby wybrał sobie na co ma ochotę. Chciał zjeść tylko coś ciepłego, bo było mu zimno. Nie jadł cały dzień, dlatego ze stołówki dla bezdomnych były zamknięte. Kupiliśmy jedzenie, zaczęliśmy z nim rozmawiać i dowiedzielismy się, ze bezdomnym jest od ponad 2 lat, bo zostawiła go żona. Chciałby bardzo mieć prace, choćby od zaraz. Pan ma na imię Zdzisław, ma 61 lat. W przeszłości pracował na budowie, ale podejmie się każdej pracy.
Wszyscy, którzy mogliby pomóc Panu Zdzisławowi proszeni są o kontakt pod numerem telefonu: 517 569 594.
Mężczyzna czeka na telefony od przyszłych pracodawców.
Filip Macuda foto: FB Kasia Soból