W poniedziałkowy wieczór 2 stycznia, przed 19:00 na wrocławskim osiedlu Kuźniki lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Trwała akcja ratowania ludzkiego życia, a we Wrocławiu nie było ani jednej wolnej karetki. Człowieka nie udało się uratować.
Interwencja służb nastąpiła na ulicy Dźwirzyńskiej. Pomocy potrzebował człowiek, u którego doszło do zatrzymania krążenia. W całym mieście nie było ani jednej wolnej karetki. Co więcej – śmigłowiec – musiał lądować na boisku szkolnym przy ul. Sarbinowskiej, więc kilkaset metrów od mieszkania, gdzie człowiek potrzebował pomocy.
Akcja reanimacyjna trwała ponad godzinę, ale życia nie udało się uratować.