Powrót do normalności będzie trwał długie miesiące – z tym powinniśmy się liczyć. Są już – ku naszej radości – symptomy „odmrażania” życia społecznego i gospodarczego. Pod tym względem Wrocław jest dobrym przykładem przywracania rytmu, w jakim funkcjonowaliśmy przed kryzysem epidemicznym.
Po przerwie do pracy wracają zakłady fryzjerskie. Dbanie o higienę to jednak dla nich żadna nowość. Klient przed wejściem do salonu musi zdezynfekować ręce. Uciążliwe podczas wykonywania pracy są maseczki przyodziane przez pracowników. Problemem dla niektórych przedstawicieli branży fryzjerskiej mogą być peleryny prane po każdym kliencie w temperaturze 60 stopni.
Modne w przestrzeni wielkomiejskiej jest też odwiedzanie kawiarni czy restauracji. Dzisiaj wejdzie do nich ograniczona liczba osób. Zmieniono maksymalną liczbę pasażerów mogących jednocześnie przebywać w jednym autobusie i tramwaju.
Wraca piłkarska ekstraklasa. Mimo braku kibiców, stadionowy spiker postara się choć trochę podtrzymać oprawę spotkania. Jego obecność jest konieczna. Tak wyglądają wytyczne polskiego związku piłki nożnej. W razie potrzeby spiker będzie pełnić role interwencyjne. Na boiska wracają także adepci futbolu. To dla nich ogromna radość. Każdy dzień spędzony w domu był dla nich koszmarem. Czasu jednak nie zmarnowali. Podczas treningu na pełnowymiarowym boisku może przebywać jednocześnie 22 zawodników, ale nawet podczas charakterystycznego piłkarskiego okrzyku piłkarze nie chwytają się pod ramiona jak miało to miejsce zazwyczaj.
Wracamy do normalności tak bardzo upragnionej i wyczekiwanej. Zobacz nasze video. Jesteśmy dobrej myśli i czekamy na kolejne dobre wiadomości, w których słowa „koronawirus” czy „epidemia” nie będą refrenem.
Dariusz Nowakowski