Pomarańczowo-żółte światło widoczne nocą to dla wrocławian nic nowego. Jednym kojarzy się z apokalipsą, innym z UFO, a jeszcze inni są niezadowoleni i nie chcą dnia nocą.
Zazwyczaj jednak wrocławianie do sprawy podchodzą z humorem. Świadczą o tym liczne memy publikowane przez internautów czy komentarze w sieci.
Kto rozświetla nocą wrocławskie niebo? Jasnym wrocławskim wieczorom winne są… pomidory. Trzeba je doświetlać. Właścicielem szklarni jest firma Citronex. Wartość plantacji wynosi ponad 300 mln euro. W Siechnicach od ponad trzech lat stosują metodę doświetlania warzyw, jeszcze stosunkowo mało popularną w Polsce.
Siechnickie szklarnie są największe na Dolnym Śląsku. Dojrzewają w nich pomidory malinowe, mięsiste i koktajlowe, a także ogórki. Warzywa muszą być doświetlane nawet przez 18 godzin dziennie szczególnie zimą tak, aby produkcja mogła trwać przez cały rok. W dodatku trzeba im zapewnić odpowiednią temperaturę. Produkowane pomidory są sprzedawane między innymi w sklepach sieci Kaufland czy Biedronka.
Mają Państwo swoje nietypowe fotografie imponująco prezentującej się żółtej łuny nad Siechnicami?
Dariusz Nowakowski
czy w nocy nie moga stosować zasuw na dach, żeby to światło się nie rozprzestrzebniało? Typowe zanieczyszczenie światłem – ma wpływ na środowisko wokół.
Dokładnie to samo pomyślałam.
Mogą i w swoich drugich szklarniach (pod Bogatyńską elektrownią) muszą je stosować. Zanieczyszczenie było tak duże, że oddziaływało na Izerski Park Ciemnego Nieba. Niestety pewnie niesie to ze sobą ogromne koszta, więc jak nie muszą, to nie zasłaniają…
Skoro produkują towar wart setki milionów to powinno ich stać na rolety.