Lipiec chyli się ku końcowi. Dziś ostatni dzień jednego z najcieplejszych miesięcy w roku. Skoro już przy cieple i temperaturach jesteśmy, to warto odnotować, że w ciągu ostatnich trzydziestu dni Wrocław był najcieplejszym miastem w Polsce. Mowa o liczbie upalnych dni.
Upalne dni to takie, w których temperatura wynosi 30 stopni Celsjusza (lub więcej). Statystykę dotyczącą lipca przedstawił twitterowy profil „AlePogoda!”
Na mapę Polski naniesionych zostało trzynaście różnych miast (z różnych zakątków naszego kraju), a przy każdym z nich wypisana została liczba upalnych dni, które mieliśmy w lipcu.
Wrocław jest liderem zestawienia, bowiem aż osiem dni zasłużyło na miano „upalnych”. Tuż za stolicą Dolnego Śląska uplasował się Poznań (siedem dni), a podium – ex aequo – dopełniły Warszawa i Rzeszów – po sześć dni upalnych w lipcu.
Spośród sklasyfikowanych miast pięć upalnych dni odnotował Kraków, a po cztery Łódź, Lublin i Katowice. W Olsztynie termometry wskazały powyżej 30 stopni Celsjusza trzykrotnie.
Tylko jednym upalnym dniem cieszyć mogli się mieszkańcy Szczecina i Ustki. Na zupełnie innym biegunie znaleźli się zamieszkujący Hel. Na północy Polski ani razu nie doświadczono temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza.
Wiemy, że Wrocław dziś nie poprawi imponującej statystyki. W stolicy Dolnego Śląska termometry wskażą dziś maksymalnie 18 stopni Celsjusza.