Drastyczne sceny we Wrocławiu. „Pan Radzio z Zegadłowicza we Wrocławiu wczoraj nachlał się i „po prostu” skopał kota.” – to dramatyczna relacja wrocławskiej Ekostraży. Partnerka mężczyzny, wraz z kotem, schowała się przed jego agresją w krzakach.
Przerażony, obity kot trafił do nas. Leżał w tych krzakach bezsilny, nie próbował się podnosić, ani uciekać. Taką moc ma przemoc. Często jest jedyną obrzydliwą więzią, która łączy partnerów. – piszą przedstawiciele Ekostraży.
Zwierzę, które jest już pod opieką Ekostraży, nadal jest wycofane i zdezorientowane. Nie chce jeść i boi się człowieka.
Pobity kot pojechał właśnie na badania obrazowe. Bo nie ma tak, że się bije i nie ma śladów. Mamy nadzieję, że Wrocławska Policja poważnie potraktuje sprawę. Nie może być przyzwolenia na przemoc! – dodaje Ekostraż.
Jak można wesprzeć kota?
- BLIK-iem na specjalnej zbiórce na ratowanie kota: https://pomagam.pl/efb9bn
- PAYPAL: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick…
- tradycyjnym przelewem z dopiskiem „POBITY KOT”: EKOSTRAŻ, 78 1540 1030 2103 7774 4098 0001
Komentowane 1