Ponad 80 artystów i tysiące widzów – jutro startuje 61. edycja Festiwalu Jazz nad Odrą, jednego z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych wydarzeń muzycznych w Polsce.
Jazz nad Odrą to jeden z najważniejszych festiwali muzycznych w kraju, który nieprzerwanie od 1964 roku odbywa się we Wrocławiu. W tym roku wydarzenie potrwa od 23 do 27 kwietnia, na scenach Impart Centrum oraz Vertigo Jazz Club & Restaurant. Festiwal zajmuje silną pozycję we wrocławskiej kulturze. Z niedawnego raportu Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych wynika, że jest to jedno z najbardziej rozpoznawalnych, wrocławskich wydarzeń kulturalnych. W programie aż 80 artystów, niezapomniane koncerty i tradycyjny konkurs dla młodych muzyków – Konkurs na Indywidualność Jazzową.
Festiwal tradycyjnie otworzy konkurs na Indywidualność Jazzową im. Wojtka Siwka, skierowany do muzyków poniżej 30 roku życia. To najstarszy polski konkurs jazzowy, towarzyszący Jazzowi nad Odrą od pierwszej edycji. Od rana młodzi muzycy zawalczą o Grand Prix, a wieczorem poznamy zwycięzcę podczas gali. Laureat otrzyma nagrodę Grand Prix w wysokości 25 000 zł oraz charakterystyczną statuetkę rybo-trąbki.
Konkurs jest nieodłączną częścią festiwalu od samego początku, ponieważ Jazz nad Odrą powstał najpierw jako przegląd zespołów studenckich. Zależy nam, żeby jurorami byli najwybitniejsi artyści, którzy swoim dorobkiem udowodnili wielką klasę – mówi dyrektor artystyczny festiwalu Igor Pietraszewski.
Pierwszego dnia, po gali, scenę przejmie Piotr Wojtasik Quintet z materiałem z najnowszego albumu „Inscape”, nagranego w legendarnym Van Gelder Studio w Nowym Jorku. Tak rozpocznie się pierwszy dzień święta jazzu we Wrocławiu. Następnie dni przyniosą jeszcze więcej emocji – dzień później wystąpi laureat tegorocznego konkursu, a po nim norweskie Daniel Herskedal Trio i energetyczne James Carter Organ Trio. W kolejnych dniach na scenie pojawią się znani twórcy, m.in. Joe Lovano, Joe Sanders feat. Seamus Blake, Daniel Rotem Quartet z udziałem Darka Oleszkiewicza, ale także wirtuozi, którzy zasługują na jeszcze więcej rozgłosu – np. gitarzysta Lage Lund. Nie zabraknie też koncertu Makoto Ozone z Anną Marią Jopek oraz finału w wykonaniu Marquis Hill Composers Collective.
Zasadą festiwalu jest najwyższa możliwa jakość artystyczna – temu podporządkowujemy wszystko. Staramy się pokazywać możliwie szerokie spektrum w obrębie gatunku, prezentując przedstawicieli różnych generacji. Równorzędną sceną festiwalu jest scena w Vertigo. Nie każda muzyka smakuje tak samo z wysokości sceny filharmonicznej albo z klubu. To wspólne przeżycie, gdy stoimy metr od artysty, prawie możemy go dotknąć – to daje radość uczestnictwa w jazzie – tłumaczy dyrektor artystyczny festiwalu Igor Pietraszewski. To jednak tylko część długiej listy wybitnych, jazzowych artystów, których zobaczymy na scenach Impart Centrum i Vertigo Jazz Club & Restaurant, do którego wieczorami przenosić się będą koncerty i klimatyczne jam session.