Dziura przy wrocławskim stadionie od lat wzbudza wielkie kontrowersje. O tym, co mogłoby powstać w tym miejscu pisaliśmy już na naszych łamach. Wrocławscy ekolodzy zaprotestowali przeciw potencjalnej sprzedaży działki, na której owa „dziura” zamieniła się w wodny zbiornik.
W argumentacji ekologów słyszymy, że to miejsce unikalne w skali Wrocławia.
Powstał duży staw, który spontanicznie przerodził się w ekosystem. Żyją tu rzadkie gatunki płazów, bobry, ptaki, traszki – mówi Paweł Kisiel z Koalicji Wrocławskiej Ochrony Klimatu.
W sprawę zaangażowali się także przedstawiciele rady osiedla Leśnica i Maślice.
Stadion funkcjonuje od 2011 roku i od tego czasu widzimy nieudolność lub brak chęci zorganizowania przestrzeni do parkowania wokół niego. Nie ma wydarzenia, które nie powodowałoby kłopotów z miejscami parkingowymi na osiedlach: Maślice, Leśnica, Kozanów, Pilczyce i Stabłowice – tłumaczy Sławomir Czerwiński.