Zainaugurowano dzisiaj kampanię społeczną pod hasłem „Wrocław bez barier to ludzie”. Celem akcji jest pokazanie wrocławianom najciekawszych realizowanych w stolicy Dolnego Śląska inicjatyw, które wspierają dostępność i integrację osób z niepełnosprawnościami.
Dzięki takim działaniom Wrocław ma się coraz bardziej stawać miastem bez barier. Na ulice wyjechał dzisiaj niezwykły tramwaj. Pojazd przypomniał, że zaczął się gorący okres dla organizacji pożytku publicznego, które niosą pomoc – czas przekazywania 1% podatku, dzięki któremu organizacje mogą działać i pomagać. Jedną z tych organizacji jest Fundacja „Potrafię Pomóc”.
Nasza kampania to kontynuacja dzieła Bartłomieja Skrzyńskiego, wybitnego człowieka. To likwidacja barier, które powstają każdego dnia. Chcielibyśmy podziękować prezesowi MPK Krzysztofowi Balawejderowi, który z racji swojej choroby COVID-owej i pobytu w szpitalu nie mógł tutaj z nami dziś być – mówił prezes Fundacji „Potrafię Pomóc” Adam Komar, który na briefingu wystąpił w żółtym szaliku – charakterystycznym dla prezesa MPK.
Szef Fundacji poinformował, że nowym pełnomocnikiem ds. osób niepełnosprawnych prezydenta miasta Wrocławia został Michał Piechel. MPK jest przykładem dużej pracy wykonanej dla osób z niepełnosprawnościami. Chodzi o wymianę taboru na niskopodłogowy i system informacji głosowej – opowiadał radny rady miejskiej Michał Piechel. O udogodnieniach, które stają się udziałem wrocławskich niepełnosprawnych mówiła motornicza MPK Małgorzata Pabich: Osoba z niepełnosprawnościami stoi najczęściej na początku peronu, wtedy łatwiej możemy ją dostrzec. Macha ręką sygnalizując, że chce wejść do środka. Zatrzymujemy tramwaj na wysokości dogodnej dla wjazdu z wózkiem i wyciągamy platformę. Następnie wprowadzamy osobę niepełnosprawną na wyznaczone miejsce, gdzie ma komfort i kawałek miejsca dla siebie.
Wszystkie nowe tramwaje – według zapewnień MPK – będą w pełni niskopodłogowe. Nie ma mowy o komunikacji miejskiej bez dostępności. Ważne, żeby każda osoba korzystająca z tramwaju czy autobusu mogła do niego wejść bez zbędnych przeszkód – deklarował rzecznik prasowy wrocławskiego przewoźnika Bartosz Naskręski, który podkreślał, że w niektórych miejscach Wrocławia prace na rzecz niepełnosprawnych już się dokonały. Na Rondzie Reagana obniżono trzeci i czwarty peron, żeby osoby na wózkach mogły bez problemu wjechać do środka pojazdu.
Nie zabrakło także samych zainteresowanych opisanymi wyżej zmianami. Gdy byłam studentką i jeździłam Ikarusami, bardzo wysokimi autobusami ze schodami, to byłam przerażona. Bałam się, że ktoś mnie może wywrócić podnosząc wózek i pomagając. Teraz tego problemu nie ma. To duży przełom. Wrocław bardzo się zmienił w ciągu 15 lat – opowiada ambasadorka Wrocławskiej Szkoły Rodzenia dla Osób z Niepełnosprawnością pani Agata Roczniak.
Czy jest jednak coś, co można zmienić we Wrocławiu? Nadal są bariery architektoniczne. Są sytuacje, gdy brakuje wjazdów dla niepełnosprawnych. To oni powinni sprawdzać nowe obiekty, bo mają najwięcej do powiedzenia. Przykładem może być zbyt wysoko zawieszone lustro w łazience lub montaż przycisku wzywającego pomoc w niedostępnym dla niepełnosprawnych miejscu. To drobne rzeczy, ale pozwalające żyć na równi ze wszystkimi – dodała Agata Roczniak.
Filip Macuda