Wrocławska badaczka – Marta Kozakiewicz-Latała z Katedry i Zakładu Technologii Postaci Leku Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu może dokonać przełomu w europejskiej farmacji. Chce stworzyć pierwszy w Europie lek…z drukarki 3D.
W medycynie już się zadomowił, a teraz próbuje zawojować farmację. Druk 3D. Na całym świecie trwają prace nad jego zastosowaniem w produkcji leków, a jedną z osób, która je prowadzi, jest Marta Kozakiewicz-Latała z Katedry i Zakładu Technologii Postaci Leku #UMW
Nasza badaczka szuka odpowiedzi na pytanie, jak – mówiąc w skrócie – stworzyć filament, czyli mieszankę leku, polimeru i plastyfikatora, która pozwoli na drukowanie spersonalizowanych tabletek. – piszą przedstawiciele UMedu.
– W naszym projekcie kluczowa będzie ocena, w jaki sposób mieszalność leku, polimeru i plastyfikatora wpływa na jakość i właściwości materiału używanego do druku, czyli filamentu – mówi Marta Kozakiewicz-Latała.
Filament to termoplastyczne tworzywo, które wyglądem przypomina makaron spaghetti. Jeśli jednak ma służyć produkcji leków w technologii 3D, naukowcy muszą dokładnie określić proporcje i właściwości materiałów, z których powstanie, a więc polimerów i substancji leczniczych oraz pomocniczych (tzw. plastyfikatorów). Materiały te, w formie sproszkowanej, są ze sobą mieszane, a następnie poddawane procesowi ekstruzji na gorąco w kontrolowanej temperaturze i pod kontrolowanym ciśnieniem. Finalnie muszą stworzyć mieszankę jednorodną, zarówno pod względem fizycznym, jak i molekularnym, co będzie miało wpływ na stabilność i jednolitość zawartości substancji aktywnej w wydrukowanych tabletkach.– Naszym zadaniem będzie stworzenia filamentu o jakości farmaceutycznej oraz przeprowadzenie badań nad mieszalnością leków z polimerami i substancjami plastycznymi oraz wpływem fazy leku, amorficznej lub krystalicznej, na właściwości mechaniczne filamentów – tłumaczy badaczka, cytowana przez oficjalną stronę internetową uczelni.