Wrocław to miasto o wielu zabytkach, z których spora część jest po dziś dzień naprawdę porządnie wykorzystywana. Jednak nie w każdym przypadku. Na przykład XIX-wieczna Willa Guttentaga. Piękny, neorenesansowy budynek przy ul. Legnickiej od lat wystawiony jest na sprzedaż. Jednak mimo dużego potencjału kupiec wciąż się nie znalazł.
Oblężenie Festung Breslau w trakcie II wojny światowej skutecznie zmiotło z powierzchni ziemi większość przedwojennych zabudowań Wrocławia. W rejonie miasta gdzie dziś są Plac Strzegomski, Popowice czy Magnolia Park nie ostało się prawie nic. Wyjątkiem jest jednak usytuowana obecnie obok Dolmedu Willa Guttentaga. Wybudowano ją w 1889 roku, a konkretnie dokonał tego mistrz kamieniarski E. Schoena. Budynek ma dwa piętra, poddasze oraz piwnicę. W środku znajdziemy 19 pokoi z własnymi węzłami sanitarnymi. Elewacja ma styl neorenesansowy, bardzo popularny w Niemczech pod koniec XIX wieku.
Skąd nazwa? Otóż w dwudziestoleciu międzywojennym należała do słynnego jubilera Alfreda Guttentaga. Wynajmował ją kupcom oraz mechanikowi. Wojnę budynek przetrwał praktycznie cudem biorąc pod uwagę skalę zniszczeń w tamtym rejonie. Co z nią było po przejściu w polskie ręce?
No cóż, historia usłana różami to to zdecydowanie nie jest. W czasach PRL-u urządzono tam żłobek oraz przedszkole, co wcale takie złe nie było. Znacznie gorzej zrobiło się po upadku komunizmu. Właściciele willi zbankrutowali, a budynek zaczął popadać w ruinę. Pożytek mieli co najwyżej koczujący tam bezdomni. Dopiero w 2005 roku miasto postanowiło coś z tym zrobić i willę zlicytowano.
Nowy właściciel doprowadził ją do porządku. Odrestaurował i nadał taki wygląd jaki ma dziś. Jednak plany uruchomienia tam hotelu z restauracją nie wypaliły. W 2014 roku willa została wystawiona na sprzedaż i… nadal jest. Mimo niewątpliwego potencjału XIX-wieczny budynek już prawie 10 lat czeka na kupca obwieszony banerami “SPRZEDAM”. Czy w końcu się doczeka? Tego przewidzieć nie sposób, ale dobrze by było. Bowiem żal nie wykorzystać takiego zabytku.