Za prawie 9 milionów złotych „Polkowicki Holender” został zrewitalizowany.
Niegdyś był ważnym zakładem pracy, potem straszył, a teraz znowu wraca do życia i już odwiedzają go pierwsi turyści. W XIX wieku działało tutaj więcej holenderskich wiatraków. W Polkowicach przy drodze wjazdowej od strony Lubina stało ich sześć. Dzisiaj ostał się jeden, ale jakże cenny. Z pewnością sukcesem samorządu gminy jest wykreowanie z pozornie drobnego zabytkowego obiektu modelowego obiektu turystycznego na dużą skalę. O planie odnowienia tej architektonicznej i turystycznej ciekawostki na mapie Zagłębia Miedziowego informowaliśmy kilkakrotnie w naszym serwisie.
Obecnie Polkowicki Wiatrak (taka jest oficjalna nazwa obiektu) oferuje odwiedzającym możliwość cofnięcia się w czasie i wysłuchania wielu ciekawych historii, na przykład o przeszłości Polkowic – dawnej i najnowszej. Multimedialna formuła ekspozycyjna jest na tyle atrakcyjna, że zarówno młodsi, jak i starsi znajdą coś dla siebie. O tym zapewnia rzecznik prasowy burmistrza Polkowic Roman Tomczak. Zobacz nasze video.
Najpierw zapomniany, potem długo odbudowywany i wreszcie dostępny – polkowicki wiatrak. Można tu przyjść lub przyjechać, ale jak się już wejdzie, to czasu nie szkoda. Zagłębie Miedziowe i Dolny Śląsk mają nowe i bardzo ciekawe miejsce, do którego warto dotrzeć.
Dariusz Nowakowski