W ramach okołoświątecznego wydania cyklu #BliżejMiasta, ponownie zapraszamy Państwa do spotkania z ludźmi odpowiedzialnymi za niesamowity – nawet w skali kraju – projekt.
„Cafe Równik”, czyli kawiarnia, w której pracują osoby z niepełnosprawnościami i zaburzeniami rozwojowymi, takimi jak autyzm, zespół Downa, upośledzenie czy porażenie mózgowe. Kawiarnia została nagrodzona w plebiscycie „30 Kreatywnych Wrocławia” oraz wyróżniona nagrodą Prezydenta RP Andrzeja Dudy „Dla Dobra Wspólnego” w kategorii „Dzieło”.
Wywiadu udzielili autorzy projektu – prof. Małgorzata Młynarska oraz dr hab. Tomasz Smereka. Na kilka pytań odpowiedział również Kuba Nowak – kelner w „Cafe Równik”. Pierwsza część rozmowy ukazała się w naszym portalu 22 grudnia 2019 r., a dzisiaj jej dokończenie.
Podczas rozmowy z profesor Małgorzatą Młynarską, do kawiarni wszedł dr hab. Tomasz Smereka – psycholog, współautor koncepcji Dyna-Lingua MS i całego projektu Cafe Równik. Mimo pośpiechu zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań przedstawiając swoją perspektywę.
Jak ocenia Pan poziom szczęścia waszych podopiecznych, odkąd realizują się zawodowo?
TS: Ja bym to nazwał bardziej samooceną niż szczęściem. Znacznie wzrosło ich poczucie własnej wartości, jej kształtowanie ma zawsze wymiar społeczny i sądzę, że mają poczucie bycia potrzebnym. Bycia w dobrym dla siebie miejscu. Ludzie traktują ich poważnie i zwracają się do nich normalnie jak do pracowników i to bardzo pomaga. Muszą też planować swoją tygodniową aktywność, zaplanować przyjazdy na czas do pracy i organizację obowiązków.
Co z Pańskiej perspektywy było najtrudniejsze podczas tworzenia tego projektu?
TS: Najtrudniej zwykle dogadać się nie z samymi zainteresowanymi, że tak powiem, co z ich rodzicami. Oni często mają swoje koncepcje, które ciężko jest zatrzymać i często dochodzi do dość ostrych dyskusji. Ale człowiek musi być nieugięty, żeby wszystko dobrze działało. Ludzie często się dziwią, dlaczego nie wprowadzimy tutaj alkoholu… To też jeden z przypadków wymagających pewnej stanowczości. Nie wprowadzimy, bo to mogłoby być zagrożeniem dla naszych podopiecznych, że popadną w złe nawyki, co mogłoby zniweczyć wieloletni efekt terapii i osłabić funkcje poznawcze, nad którymi tyle pracowali.
Cała ogromna praca, jaką prof. Małgorzata Młynarska i dr.hab. Tomasz Smereka wykonywali przez niemal 30 lat, poświęcona była – rzecz jasna – również zwiększaniu świadomości środowiska zajmującego się osobami z niepełnosprawnościami co do istotności psychostymulacji w terapii. Przede wszystkim jednak, wszystkie ich działania miały pomóc, wtedy jeszcze niepełnosprawnym, zyskać samodzielność i wejść w społeczeństwo na równych szansach.
Na kilka pytań zgodził się odpowiedzieć również kelner Kuba Nowak – wieloletni podopieczny Stowarzyszenia dotknięty zespołem Downa.
Jak Pan spędza wolny czas poza obowiązkami w Równiku?
KN: Idę na zajęcia na plac Świętego Macieja. Lubię też przychodzić do Równika nawet jak nie pracuję. Wtedy przychodzę i pomagam.
Co jest dla Pana najtrudniejsze w tej pracy?
KN: Zapominam czasem jakie są zamówienia.
Coś jeszcze?
KN: Tylko to.
W czym zrobił Pan największy postęp podczas pracy tutaj?
KN: Dużo rzeczy wychodziło kiedyś gorzej, teraz wychodzi lepiej. Kiedyś też bardzo się stresowałem, a teraz nie stresuję się już w ogóle.
Co oprócz rozwoju daje Panu to zajęcie?
KN: Przyjemność.
Gorąco zachęcam Państwa do odwiedzin tego wyjątkowego miejsca – Wrocław – ul. Jedności Narodowej 47. Rodzinna atmosfera, ogromna radość z wykonywanej pracy i czysta ambicja, by swoje obowiązki każdego dnia wykonywać lepiej robią wspaniałe wrażenie. Wizyta w Cafe Równik jest niepowtarzalnym doświadczeniem i realną cegiełką, którą możecie Państwo dołożyć do rozwoju i spełnienia imponującej grupy młodych ludzi.
W Cafe Równik był i rozmawiał: Maciej Fedorczuk
Komentowane 7