Do Polski przylatują samoloty ze środkami ochrony osobistej. Wszystko po to, by pracujący w szpitalach oraz innych instytucjach służby zdrowia oraz innych służbach jak najszybciej zostali zabezpieczeni w dostateczną ilość wyposażenia koniecznego w codziennym działaniu na rzecz społeczeństwa.
Dzisiaj w nocy ok. godz. 3:00, na wrocławskim lotnisku wylądował samolot ANTONOV AN-124 „Rusłan”. Przyleciał z Chin, a na jego pokładzie były środki ochrony osobistej takie jak: maseczki ochronne, rękawiczki i kombinezony. Jak podkreślił w oficjalnym komunikacie wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski, przyjęcie dostawy oraz sprawna obsługa rejsu możliwa była dzięki współpracy Portu Lotniczego Wrocław, Ministerstwa Obrony Narodowej, wojska, obsługi cargo oraz służby celno-skarbowej. Lot organizowany był jako ogniwo transportu strategicznego programu Strategic Airlift Interim Solution realizowanego przez NATO. Jak informuje Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. z Chin przyleciało m.in. 180 tysięcy kombinezonów ochronnych, milion rękawiczek i 50 tysięcy gogli.
Natomiast w poświąteczny wtorek spodziewany jest przylot największego transportowego samolotu świata. Antonow An-225 „Mrija” przywiezie do Polski kolejne niezbędne środki do walki z koronawirusem. Na wypełnionym po brzegi pokładzie mieszczącego aż 400 ton ładunku samolotu znaleźć się ma ok. 7 milionów maseczek typu P2, kilkaset tysięcy kombinezonów ochronnych i kilkaset tysięcy przyłbic.
Transport na zlecenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przygotowały spółki KGHM Polska Miedź S.A. i Lotos S.A. Nasze międzynarodowe wieloletnie relacje handlowe i zdecydowana postawa Premiera Mateusza Morawieckiego pozwalają nam na skuteczne zakupy i przewiezienie środków ochrony osobistej i sprzętu medycznego. To towar pożądany na całym świecie – komentuje to bezprecedensowe co do jednorazowej skali działanie prezes Zarządu KGHM Polska Miedz S.A. Marcin Chludziński.
Łączna wartość materiałów medycznych, których zakup zorganizował miedziowy potentat, to już około 15 mln dolarów amerykańskich. Wszystkie środki trafiają do dyspozycji rządu, który dystrybuuje je zgodnie z potrzebami szpitali oraz innych służb publicznych włączonych do walki z pandemią koronawirusa.
Na zdjęciu poniżej zestawienie samolotu „Mrija” z innymi dużymi samolotami pasażerskimi.
FOTO: DUW / MON
to dlaczego w aptekach pokazaly sie maseczki ,po 6,50 tak szybko ,cena skacze czy ktos trzepie kase na epidemi , kaza nosic maseczki to trzeba kroic ludziska jak chca wychodzic do pracy czy do sklepu zeby nie zdechli z glodu to kupia durnie . czysz nie taki zamiar maja zlodzieje
to dlaczego w aptekach pokazaly sie maseczki ,po 6,50 tak szybko ,cena skacze czy ktos trzepie kase na epidemi , kaza nosic maseczki to trzeba kroic ludziska jak chca wychodzic do pracy czy do sklepu zeby nie zdechli z glodu to kupia durnie . czysz nie taki zamiar maja zlodzieje
Mrija ma ładowność 250 ton, a nie 400 taki mały chochlik, ale dla miłośników lotnictwa lekko rażący 🙂