W czwartek radni Jacka Sutryka przegłosowali poprawkę do uchwały. Uniemożliwi ona kupowanie tańszych biletów miesięcznych we Wrocławiu.
Co oznaczają w praktyce czwartkowe decyzje?
Czerwcowa wersja uchwały nie precyzowała, który bilet kolejowy należy kupić, by za ową dodatkową złotówkę móc podróżować autobusami i tramwajami MPK.
Dlaczego kupujący mógłby zaoszczędzić 40 złotych?
Otóż kupując najtańszy bilet miesięczny Kolei Dolnośląskich, który kosztuje 52 złote, dopłacając złotówkę w ramach biletu miesięcznego Nasz Wrocław Kolej, można by korzystać z usług MPK za 53 złote.
Najtańszy bilet MPK w programie Nasz Wrocław kosztuje 90 zł. Różnicę jest bardzo łatwo wyliczyć.
Przyjęta w czwartek poprawka doprecyzowuje, że chodzi nie o każdy bilet kolejowy miesięczny, lecz o bilety „tam i z powrotem”. Mają one kosztować co najmniej 104 złote, a zatem więcej niż miesięczne bilety MPK Nasz Wrocław.
Należy nadmienić, że czwartkowa uchwała przywraca (od 1 września) ceny jednorazowych i czasowych biletów MPK do kwot, które obowiązywały od 1 stycznia do 30 czerwca.
W praktyce oznacza to, że za bilet jednorazowy zapłacimy od 1 września 4,60 zł, a nie – jak teraz – 3,40 zł.
Filip Macuda foto: MPK Wrocław
Komentowane 2