Obecność dzikich zwierząt na terenach miejskich to nic nowego. Powoli się nawet do niej przyzwyczajamy. Jak już pisaliśmy w naszym portalu, coraz częściej w naszym mieście możemy spotkać sarny, dziki, lisy czy zające.
Na co dzień nie wchodzą nam w drogę, ale czasem, gdy do spotkania już dojdzie nie trudno o emocje. Są miejsca, gdzie zamiast ograniczyć bytność dzikiej zwierzyny w okolicach ważnych dróg, stawia się znak „uwaga dzikie zwierzęta.” Wtedy przy ewentualnej kolizji winę ponosi kierowca pojazdu.
Zabieranie przez człowieka naturze kolejnych terenów ma swoje konsekwencje. Wrocław ma też niezwykle urozmaicone środowisko naturalne na swoich przedmieściach. To z pewnością proceder migracji na tereny miejskie w stolicy Dolnego Śląska przyśpiesza. Od nich do zurbanizowanej części miasta jest przecież bardzo blisko. Zwierzęta przemieszczają się w poszukiwaniu pożywienia.
Coraz częściej odwiedzają powierzchnie wielkomiejskie i stanowią zagrożenie. W przypadku sarn mieliśmy już przypadki wbiegnięcia na ulicę, które kończyły się tragicznie – dla obu stron. Koronawirus sprawił, że miasto opustoszało, więc i spłoszyć dziką zwierzynę było trudniej. Gdy dzik przemieszcza się, wraz ze swoim potomstwem i poczuje się zagrożony może zaatakować. Lisy, gdy się zdenerwują, mogą nawet pogryźć. Przenoszą też zarazki groźne dla zwierząt domowych.
Dlaczego dzikie zwierzęta wchodzą do miast?
Przede wszystkim są w miastach w poszukiwaniu jedzenia, którego jest pod dostatkiem na przykład w śmietnikach. Ponadto w dużych aglomeracjach nic im nie zagraża i czują się w nich bezpiecznie. Poprzez postępującą urbanizację często są przepędzane z terenów, na których żyły pierwotnie. Dziś często żyją np. przy ogródkach działkowych, gdzie na co dzień są ludzie, w tym często osoby starsze, dla których spotkanie z takim zwierzęciem jest nie tylko potencjalnym zagrożeniem, ale też poważnym stresem z racji swoistej bezbronności seniorów. Niewątpliwie z uwagi na znaczne rozmiary wzbudzają poczucie zagrożenia. Wyjście dzikiego zwierzęcia na ulice może spowodować śmiertelną kolizję nie tylko dla niego, ale i dla zaskoczonego kierowcy.
Co robić, gdy zobaczysz dzika?
Najlepiej powoli i po cichu się oddalić.
Nie wolno panikować, zachowywać się głośno, robić gwałtownych i zamaszystych ruchów.
Dziki nie są agresywne, atakują tylko, gdy czują się zagrożone, sprowokowane lub ranne.
Trzeba jednak uważać, gdy locha jest z warchlakami, gdyż w tym okresie łatwo wzbudzić jej niepokój i agresję.
Incydenty związane z dzikimi zwierzętami na terenie Wrocławia należy zgłaszać do Centrum Zarządzania Kryzysowego: +48717702222 (całodobowo) lub Wydział Środowiska i Rolnictwa UMW: +48717996700 (od poniedziałku do piątku w godz. 7:45 – 15:45).
Nam pozostaje fotografować dziką zwierzynę we Wrocławiu. Czy Państwo, również posiadają takie zdjęcia?
Dariusz Nowakowski