W Śląsku Wrocław spędził dekadę. Był ulubieńcem trybun, a rzuty wolne, które zamieniał na bramki do dziś są wspominane przez tych starszych sympatyków Śląska Wrocław. W cyklu #BliżejSportu kilka zdań o Ryszardzie Tarasiewiczu.
Ryszard Tarasiewicz grę w pierwszej drużynie Śląska Wrocław rozpoczął w sezonie 1979/80, a zakończył dokładnie dziesięć lat później w sezonie 89/90, następnie przeniósł się do Szwajcarii, gdzie później zakończył karierę. W czasach swojej świetności we Wrocławiu znali go praktycznie wszyscy. Był idolem trybun, a na stadiony chodziło się w dużej mierze właśnie dla niego. Dla Śląska zdobył 57 bramek co było dobrym dorobkiem jak na pomocnika.
Z wrocławskim klubem związany był także jako trener. Pracując ze Śląskiem zasłynął z tego, że wprowadził zespół po wielu latach przerwy do ekstraklasy w sezonie 2006/2007, a wcześniej a sezon wcześniej – 2004/05 wydostał się ze Śląskiem z drugiej ligi. Po awansie jego zespół zajął szóste miejsce w ligowej tabeli, a po słabym początku sezonu trener został wyrzucony. Wielu ludzi uważa jednak, że sukcesy, które później drużyna odnosiła pod wodzą Oresta Lenczyka – wicemistrzostwo i mistrzostwo Polski – to w dużej mierze zasługa Tarasiewicza.
Dziś urodziny Ryszarda Tarasiewicza – jednego z najwybitniejszych piłkarzy w historii WKS-u, zasłużonego reprezentanta Polski i byłego trenera naszego klubu.
Życzymy zdrowia, spełnienia marzeń i wielu piłkarskich emocji!
lat, trenerze! pic.twitter.com/qFn3jc2Yxk
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) April 27, 2023