Zmniejszenie liczby uczestniczących w zajęciach, wprowadzenie większej liczby zajęć hybrydowych i nakaz noszenia maseczek. Tak w skrócie można podsumować treść komunikatu wydanego przez rektora Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Przemysława Wiszewskiego.
Uniwersytet Wrocławski nie podąża więc śladem Politechniki Wrocławskiej, która zdecydowała się w całości przenieść zajęcia dydaktyczne „do internetu”. Politechnika zapowiedziała na razie tydzień zdalnej nauki. Uniwersytet Wrocławski także wprowadza ograniczenia, szukając jednak rozwiązań kompromisowych.
Bezpieczeństwo studentów i prowadzących zajęcia jest dla nas priorytetem – mówił rektor Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Przemysław Wiszewski. To najważniejszy element tej układanki. Dlatego od kilku dni intensywnie pracujemy z dziekanami wszystkich wydziałów szukając najlepszych rozwiązań. Bezpieczeństwo jest najważniejsze, ale ważna jest jakość kształcenia i głos studentów. Jak pokazują opinie od nich spływające – choćby przez portale społecznościowe – nauka hybrydowa albo zdalna – obie te opcje mają podobną liczbę zwolenników i przeciwników.
Uniwersytet Wrocławski wprowadza zatem ograniczenia, ale nie przenosi nauki wyłącznie do sieci. Jak pisze uczelnia w oficjalnym komunikacie do odwołania stanowczo zaleca się przeniesienie do formy zdalnej wykładów. Wykłady w formie stacjonarnej mogą się odbywać pod warunkiem, że liczba studentów uczestniczących w wykładzie jest nie większa niż 15 lub stanowi mniej niż 10% miejsc na sali wykładowej. W przypadku konwersatoriów, seminariów i ćwiczeń innych niż laboratoria, praktyki i zajęcia warsztatowe, gdzie nie ma konieczności przebywania wszystkich studentów w salach, stosowanie zajęć hybrydowych lub zdalnych, o ile jest to możliwe bez istotnego pogorszenia jakości kształcenia.
Nie ma powodu by większość wykładów odbywała się stacjonarnie – tłumaczy rektor Uniwersytetu Wrocławskiego. To byłoby niepotrzebne narażanie ludzi – wykładowców i słuchaczy, dlatego chcemy, by wykłady były w zdecydowanej większości zdalne. Podobnie, jeśli chodzi o konwersatoria i ćwiczenia. Jeśli bez drastycznego pogorszenia jakości kształcenia można je odbyć zdalnie, za pomocą programu MS Teams – tak będziemy je prowadzić. Laboratoria i praktyki już zdalnie odbyć się nie powinny, dlatego, dopóki będzie to możliwe – przy zachowaniu standardów bezpieczeństwa, będziemy je organizować w murach uczelni.
Właśnie ten ostatni element – standardy bezpieczeństwa – ma zostać na Uniwersytecie Wrocławskim dodatkowo wzmocniony. Pracownicy działu BHP i przedstawiciele dziekanów będą kontrolować i w razie potrzeby interweniować w sytuacji łamania zaleceń sanepidu – informuje rektor i podkreśla: Będziemy sprawdzać i egzekwować liczbę osób w salach i budynkach. Plany zajęć muszą być układane tak, by zapobiec nadmiernemu zagęszczeniu w budynkach uczelni.
Władze wrocławskiej uczelni podkreślają, że z jednej strony będą bardzo restrykcyjnie podchodzić do zaleceń GIS, z drugiej pozostaną elastyczne wobec potrzeb studentów i pracowników. Uczelnia bierze pod uwagę sytuację pracowników, doktorantów i studentów z grup podwyższonego ryzyka. Mogą oni prowadzić zajęcia lub – w przypadku studentów uczestniczyć w nich wyłącznie w formie zdalnej. Również władze uczelni będą spotykać się głównie zdalnie – tak będą odbywały się spotkania rad dyscyplin, rad instytutów i rad wydziałów.
Komunikat rektora dodatkowo wskazuje, że wszyscy pracownicy, doktoranci i studenci oraz osoby trzecie znajdujący się w budynkach Uniwersytetu Wrocławskiego są zobowiązani do przebywania w maseczkach, przyłbicach lub półprzyłbicach.