- Policjanci z Komisariatu Policji Wrocław Leśnica jechali akurat na jedną z interwencji, gdy przez radio usłyszeli od oficera dyżurnego komunikat, że na ul. Jerzmanowskiej ktoś przed chwilą ukradł dziecięcy rowerek.
Mundurowi dokładnie wysłuchali rysopisu mężczyzny i po chwili już rozglądali się po okolicy w jego poszukiwaniu. Dostrzegli osobę odpowiadają opisowi w rejonie ul. Kośnego. Gdy policjanci do niego podeszli mężczyzna nie chciał się wylegitymować. Twierdził, że nic nie zrobił i zachowywał się w sposób bardzo wulgarny. 33-latek nie chciał wykonywać poleceń policjantów, dlatego kajdanki szybko znalazły się na jego rękach. Usłyszał od policjantów, że jest osobą podejrzewaną o kradzież roweru i po chwili jechał już w radiowozie na miejsce zdarzenia.
Na Jerzmanowskiej policjanci zastali zgłaszającego, świadków zdarzenia i małą dziewczynkę, do której należał rower. Mundurowi ustalili, że dziewczynka weszła do sklepu, a swój fioletowy rowerek zostawiła przed wejściem. Sprawca kręcił się w pobliżu sklepu i w pewnym momencie zabrał jej własność. Świadek zareagował bardzo zdecydowanie – wyrwał mężczyźnie rowerek, a sprawca uciekł, a tam, kilka ulic dalej namierzyli go policjanci.
Rowerek wyceniany na 1000 zł trafił z powrotem do dziewczynki. Zatrzymany mężczyzna przez cały czas prowadzonych przez mundurowych ustaleń był wulgarny, dlatego policjanci ukarali go dodatkowym mandatem za używanie słów nieprzyzwoitych. 33-latek resztę dnia spędził w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Za kradzież grozi mu teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
- Inny tym złodziejskiego procederu przerwali policjanci z Komisariatu Wrocław-Śródmieście. Namierzyli ni i zatrzymali mężczyznę podejrzanego o liczne przestępstwa przeciwko mieniu.
34-latek włamywał się głównie do samochodów i zabierał pozostawiane przez właścicieli przedmioty. Łupem podejrzanego padały m.in. nawigacje i kamery samochodowe, a także inne urządzenia elektroniczne. Część z nich była zastawiana w miejscowych lombardach. Posłużył się także 9 razy skradzioną kartą płatniczą, wypłacając kwotę ponad 6 tys. zł. Mundurowi zatrzymali mężczyznę w związku z podejrzeniem posiadania narkotyków. Było to kilka porcji handlowych heroiny, ale nad sprawą tą pracowali już kryminalni, bo kojarzyli go z licznymi kradzieżami mienia oraz włamania.
Większość utraconego mienia oraz pieniędzy, policjanci już odzyskali. Łącznie mężczyzna usłyszał zarzuty za 36 przestępstw, w tym za kradzieże, włamania i posiadanie narkotyków. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd, który już podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Poprzez: KMP Wrocław