Kierujący osobowym samochodem sportowym zignorował dawane przez funkcjonariuszy ruchu drogowego z komendy miejskiej we Wrocławiu sygnały do zatrzymania się i podjął próbę ucieczki.
Zaczęło się od tego, że policjanci z wrocławskiej drogówki na jednej z ulic Pilczyc wydali kierującemu sportowym autem polecenie zatrzymania, wskazując jednocześnie miejsce, w którym ma to zrobić. Mężczyzna jednak nie miał najmniejszego zamiaru rozmawiać z funkcjonariuszami, dlatego podjął próbę ucieczki.
Policjanci natychmiast wsiedli do radiowozu i pojechali za kierującym, który podczas swojego przejazdu, wielokrotnie łamał przepisy, stwarzając realne zagrożenie bezpieczeństwa dla siebie oraz innych uczestników ruchu drogowego. Ta niebezpieczna jazda została po chwili przerwana, jednak mężczyzna nie dawał za wygraną i zaczął oddalać się z miejsca… pieszo.
Funkcjonariusze dogonili wrocławianina i wtedy wyszło na jaw, co było przyczyną takiego zachowania. Okazało się, że 29-letni kierujący posiadał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych obowiązujący do roku 2023. Podejmując decyzję o niezatrzymaniu się do kontroli, popełnił kolejne przestępstwo.
Samochód został odholowany na parking strzeżony, a kierowca trafił do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Zgodnie z aktualnymi przepisami podejrzanemu grozić może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl