Wrocławskie Fakty

WIDEO

WYWIAD

FELIETON

POLITYKA

KONTAKT

SZUKAJ

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Aktualności
    • Wrocław
    • Dolny Śląsk
  • Polityka
  • Na sygnale
  • Wrocławskie Fakty TV
  • Sport
  • Kultura
  • Komunikacja i Rozkład Jazdy
  • Zdrowie
Wrocławskie Fakty
  • Aktualności
    • Wrocław
    • Dolny Śląsk
  • Polityka
  • Na sygnale
  • Wrocławskie Fakty TV
  • Sport
  • Kultura
  • Komunikacja i Rozkład Jazdy
  • Zdrowie
Wrocławskie Fakty
Home Sport

Tworek: „Awansujemy do Kataru. Magiera wysłał mi SMS-a, którego będę pamiętał do końca życia” [WYWIAD]

FM przez FM
29 marca 2022
w Sport, Wiadomości, Wywiad
0

fot. Krysytna Pączkowska/Śląsk Wrocław

Piotr Tworek objął Śląsk Wrocław w trudnym momencie. Gdzie widzi problemy zespołu? Czy drużyna przeszła przeobrażenie po zwycięstwie w Płocku? Jak definiuje rolę trenera-strażaka? Czy Expósito i Piasecki mogą grać razem? Co go inspiruje i co – przynajmniej dziś – najważniejsze, czy Polska awansuje do Kataru? O tym wszystkim i nie tylko porozmawialiśmy z trenerem Śląska.

To zwycięstwo z Wisłą Płock przyszło w ostatnim dobrym momencie. Czy z pana piłkarzy zeszła ta presja? Mam wrażenie, że takie ciśnienie na was było, jak tam jechaliście.

Nie ukrywajmy, że ten mecz był dla nas ważny. Wszyscy czuliśmy wagę tego spotkania. Musieliśmy zrobić wszystko, by wygrać, ale też zdawaliśmy sobie sprawę, że w Płocku wygrał tylko Piast Gliwice. Przed naszym meczem Wisła wygrała u siebie dziewięć zwycięstw, zaliczyła dwa remisy i jedną porażkę. Dramaturgia tym bardziej podkreśliła jeszcze rangę zwycięstwo. Wygrywając w końcówce zespół dostał takiego dużego kopa mentalnego, którego – bardzo w to wierzę – podtrzymamy i będziemy powielać. Nasz cel jest jeden – prezentować się jak najlepiej i robić wszystko w treningu, by taką radość powtarzać co tydzień.

No właśnie – radość. Wygranie tego meczu to jedno, ale po nim przychodzi codzienna praca podczas treningów. Czy widzi pan na twarzach swoich zawodników w końcu uśmiechy? Mówił pan o ciszy w zespole, więc spytam: czy ten zespół się ożywił?

Zdecydowanie. Nic tak nie poprawia nastroju, jak wygrane spotkanie. My jako trenerzy zdajemy sobie sprawę, że było dużo problemów i błędów w tym spotkaniu, które pokazaliśmy już drużynie. Każdy jednak wie ze łatwiej się pracuje po wygranej. Tak ten tydzień wyglądał. Było dużo pracy, dużo obciążenia, ale zdecydowanie inaczej zespół je przyjął po zwycięstwie.

W dwóch meczach, w których do tej pory prowadził pan Śląsk zagraliście w dwóch nieco innych ustawieniach. Najpierw czwórka z tyłu, później trójka w defensywie. Jest już pan bliżej wykrystalizowanej myśli taktycznej, czy to jest cały czas szukanie tego optymalnego ustawienia? Zgodzimy się chyba, że w obu meczach były plusy, ale i minusy waszej gry.

Ustawienie jest istotne. Mamy zawodników pod dane ustawienie, ale zarówno w jednym i drugim meczu było trochę problemów, które trzeba było przetrenować, przeanalizować – zrobić wszystko, by w kolejnym się nie powtórzyły. Natomiast my też wiemy, jak ten zespół był budowany i dobór zawodników do ustawienia, które będziemy preferować, jest dla nas kluczowy. Mamy mało czasu, a trzeba zdobyć dużo punktów.

Na początku, mówiąc o problemach, podkreślał pan, że są złożone. Udało się wygrać mecz – to wiemy, ale udało się panu zdiagnozować jakieś inne problemy? Udało się jakieś przezwyciężyć?

Na pewno kluczowym momentem było to, że nie zwiesiliśmy głowy po pierwszych 45 minutach. Ta interakcja między sztabem, a zespołem pozwoliła drużynie otworzyć się na rywalizację z przeciwnikiem. Nieważne, jak mecz się układa – nie wygrywa się go w pierwszej połowie, tylko w momencie kiedy sędzia kończy zawody. Tak chcemy funkcjonować. Kiedy będą trudne momenty w pierwszej połowie, musimy wierzyć, że nadejdą dobre w drugiej. Nie można się zdrzemnąć. Przeobrażenie drużyny jest kluczowe, ale samym myśleniem się meczu nie wygrywa. Dobra organizacja gry to podstawa – nad tym pracowaliśmy w tym tygodniu.

Czyli przychodząc do Śląska musiał się pan stać bardziej motywatorem, czy psychologiem?

Niezupełnie. Nie idźmy w jednym kierunku, że temu zespołowi potrzebny jest psycholog-motywator. My chcemy wprowadzić swój pomysł na grę odnośnie pressingu, bronienia, budowania. Chcemy, by ten zespół funkcjonował tak, jak zakładamy. Drużyna musi w to uwierzyć. Przekonanie do wspólnej drogi musi być spójne pomiędzy sztabem i drużyną. Najlepszym psychologiem jest wygrany mecz.

Na pierwszej konferencji podkreślał pan rolę i doświadczenie Waldemara Soboty. Za nim dwa zupełnie różne spotkania. Z Radomiakiem wyglądał słabo, a w Płocku zmienił Olsena i odmienił losy spotkania.

Waldek ma ogromne doświadczenie, wynika to z jego minut na boisku. Jest nam niezbędny, ale oprócz Waldka każdy inny zawodnik – młodszy, starszy – jest dla nas ważny. Po drugiej stronie barykady możemy postawić Kubę Iskrę, który zagrał pierwszy mecz w Ekstraklasie od początku i też wywiązał się ze swoich zadań. Co do Waldka – doskonale go znamy, wiemy jak dużo potrafi. Odpłacił się nam za to zaufanie, które otrzymał. To co pan powiedział – to, że komuś nie wyjdzie mecz, nie oznacza, że my go odstawimy. Chcemy oceniać zespół sprawiedliwie, ale na pewno dawać piłkarzowi drugą szansę. Tak było w przypadku Waldka.

Jeszcze za kadencji Jacka Magiery sporo mówiło się o tym, że doświadczeni zawodnicy powinni wziąć odpowiedzialność za zespół – zwłaszcza w czasie kryzysu. Tego brakowało. Odbył pan jakąś rozmowę ze starszyzną po przyjściu do klubu?

Oczywiście, ale zespół to nie tylko starszyzna. To każdy, kto jest z nami w szatni – wszyscy są jednakowo ważni. Nie dzielimy na młodych, czy starych. W ogóle nie dzielimy. Będziemy wykorzystywali każdego zawodnika, który będzie nam niezbędny. Oprócz rozmów z doświadczonymi zawodnikami dużo rozmawiamy też z młodymi. Nie chcemy pominąć nikogo w tej kwestii.

Pozycja numer „9”. W Warcie miał pan do dyspozycji Mateusza Kuzimskiego, a tutaj – jak sam pan podkreślał – jest wybór pomiędzy Fabianem Piaseckim, a Erikiem Expósito. Czy oni mogą grać razem – mówię tutaj o wyjściowym składzie? Jak widziałby pan taką współpracę?

Czy mogą grać razem? Na pewno będą momenty, gdzie będą nawet musieli grać razem. Będą jednak też takie, kiedy będą rotowani, zmieniani. Rywalizacja  jest ważna. My trenerzy powiedzieliśmy dziś na odprawie, że nie liczy się to, kto strzeli gola. Czy to będzie Fabian, czy to będzie Erik. Dla nas istotne będzie to, kto wywalczy piłkę po której pójdzie akcja bramkowa, kto wyblokuje, kto zrobi miejsce. Pierwsza bramka w Płocku to niesamowita praca drugiej linii. Waldek nie obsłużyłby Expósito bez pracy całego zespołu. To zespół pracuje na gola.

Trzeci do tańca jest Caye Quintana, który w Płocku zagrał od początku.

Caye ma przede wszystkim bardzo duży potencjał. Widać było, że chciał wykorzystać zaufanie, którym go obdarzyliśmy. Pracujemy nad tym, by zawodnicy, którzy wcześniej mniej grali, czuli że są potrzebni temu zespołowi.

Jak według pana różni się rola menedżera strażaka z rolą trenera, który przygotowuje zespół do sezonu i jest odpowiedzialny za wszystko – łącznie z przygotowaniem fizycznym? Pan w swojej karierze miał już doświadczenie z bycia takim strażakiem – w Bałtyku Koszalin.

Często chcemy klasyfikować trenerów na tych, którzy budują, albo przychodzą i ratują. Moim zdaniem trener, niezależnie od tego, w którym momencie jest zatrudniany, musi wykonać swoją robotę tak jak umie najlepiej. Nie będę tutaj nawet polemizował. Mam natomiast inne zdanie na temat trenerów – strazakow. Popatrzymy na ligi zagraniczne. Wczoraj czytałem o takim szkoleniowcu. Przyszedł do zespołu, któremu nie idzie.

W Genoi była taka sytuacja. Trener Blessin.

Dokładnie. Tam nie ma mowy o tym, że on jest strażakiem, czy nie. Przychodzi gość do roboty i chce ją jak najlepiej wykonać. Zastał taką sytuację, a nie inną. Przyjął ofertę pracy, więc musi się zmierzyć z wyzwaniem. Trenerzy są przygotowani do pracy w różnych sytuacjach. Jeśli sytuacja jest trudna, to mobilizacja jest podwójna, bo chcesz szybko zmienić stan rzeczy.

Zostając przy trenerach. W pracy selekcjonerów jest taka praktyka, że ten który obejmuje reprezentację często konsultuje się z poprzednikiem. Rozmawiał pan z Jackiem Magierą już po objęciu stanowiska w Śląsku?

Mieliśmy bardzo mało czasu. Mogę powiedzieć, że Jacek Magiera wysłał mi SMS-a, którego będę pamiętał do końca życia. To nie zdarza się często. Treść zachowam dla siebie, bo to prywatna korespondencja. To świadczy o niesamowicie wysokiej klasie Jacka. Zbudowało mnie to. Wiara w nasz zawód jest duża, bo to nie tylko rywalizowanie. To udowadnia, że w naszej branży też są dobre relacja międzyludzkie. Na pewno będę ten kierunek powielał.

Przejdźmy do terminarza, który przed nami.

Tak wiem, wiem jest trudny. (śmiech)

Przed wami mecz z Lechem. Prowadząc Wartę przegrywał pan w derbach minimalnie, ale na Dolnym Śląsku wygrał pan już kiedyś z zespołem „Kolejorza”.

2:0 w Pucharze Polski. Bramkę samobójczą strzelił Henriquez, a drugą Marcin Burkhardt.

Zgadza się. To było w barwach Miedzi. Teraz przyjedzie Lech, który walczy o mistrzostwo Polski i w ostatnim meczu rozbił Jagiellonię.

Chciałbym, żeby to było spotkanie, które zadowoli kibiców. Musimy punktować, by jak najszybciej przesuwać się w górę tabeli. Znamy wartość Lecha Poznań, wiemy o co walczy, znamy rangę tego meczu. Nie zamierzamy się jednak kogokolwiek obawiać – jesteśmy Śląskiem Wrocław, jesteśmy mistrzem Polski, musimy znać swoją wartość. Chcemy sprawić, by znów przyjazd na nasz stadion był trudnym meczem dla rywali.

Dziś celem jest utrzymanie. Gdzie według pana docelowo jest miejsce Śląska?

Tak jak powiedziałem – Śląsk to jest marka, którą zna cała Polska. Na tę chwilę nie będę wybiegał jednak nigdzie dalej niż do piątkowego meczu z Lechem. Chcę się zajmować krótkimi odcinkami pracy. W taki sposób będziemy pracować do ostatniego gwizdka ostatniego meczu. Na to pytanie jeszcze kiedyś panu odpowiem.

Chciałbym porozmawiać o panu, jako o człowieku. Został pan trenerem nie mając za sobą kariery piłkarskiej. Skąd wziął się trener Piotr Tworek?

To pytanie bardzo otwarte. Od zawsze inspirowała mnie praca z ludźmi, która po pierwsze jest niełatwa, po drugie jest w warunkach rywalizacji i dużych emocji. Wiemy, czym charakteryzuje się piłka nożna. To jest rozrywka, która generuje gigantyczne emocje. To mnie gdzieś pchało w tę stronę. Po drugie – zarządzanie ludźmi – wieloobszarowe zarządzanie, bo to nie jest tylko trening, ale rozmowy z zawodnikami – poznawanie ich mocnych, słabych stron, kształtowanie na swój sposób – to jest trudne, ale bardzo fascynujące. Nic tak nie fascynuje, jak poznanie drugiej osoby w wielu sytuacjach. Także tych stresowych.

Tego stresu w waszym zawodzie bywa czasami tyle, że prędzej niż na szczycie można zostać wywiezionym… do Tworek.

Tak, pojawiają się takie żarty – Tworka do Tworek, gdy coś nie idzie (śmiech). Na pewno jest to zawód, który wymaga radzenia sobie w trudnych chwilach, ale ktoś zaraz powie, że jaki to stres. Stres ma ten, czy tamten. Każdy zawód jest w jakiś sposób obarczony swoją specyfiką. Wybrałem taki, który mi daje satysfakcję. Każdy jest kowalem swojego losu.

Nazwałby się pan perfekcjonistą? W czwartej lidze dbał pan podobno o najmniejszy detal.

Może się nam wydawać, że 90 minut to bardzo dużo czasu, do tego boisko jest duże, a jednak kilka sekund, jedna sytuacja – czasem centymetry decydują o wyniku meczu. Tak naprawdę ja czuję się usatysfakcjonowany wtedy, kiedy po meczu lub treningu porozmawiam ze swoim sztabem i wiem, że wszystko co mogło zostać zrobione, zostało zrobione i dopilnowane. Czy każdy z zawodników został dokładnie oceniony? Czy każdy został odpowiednio poinstruowany? Czy maksymalnie wykorzystaliśmy ten czas? Pod tym względem – tak, jestem wymagający. Nie tylko chodzi o pracę, ale podejście do niej. Nie zawsze się udaje – tak jak w życiu – ale świadomość tego, że to daje rezultaty jest bardzo ważna.

Tak się zastanawiam, bo pracował pan z trenerami o podobnym panu profilu. Maciejem Bartoszkiem, Leszkiem Ojrzyńskim.

Tak. Praca z wyzej wymienionymi trenerami dawała mi dużo satysfakcji. Śledzę bardzo mocno trenerów w naszej Ekstraklasie. Z punktu widzenia rywalizacji i z punktu widzenia obserwacji. Każdy z nas ma określony cel. Tak jak określony cel ma trener Skorża, trener Runjaić, trener Papszun – podam ich przykład, bo są wszyscy na topie.]. Przez moment, w którym miałem trochę więcej czasu, śledziłem vlogi wszystkich drużyn. To, co robią w Pogoni, to co robi Maciek Skorża, który mógłby wystawić dwie równe jedenastki. Zarządzać ludźmi, jak stawiać i realizować cele – to jest ważne. Wiem, jak pracuje Kosta Runjaić, by budować team spirit. Byłem w Opalenicy – widziałem jak wygląda ich kolacja, integracja, karaoke. Każdy szczegół jest ważny by osiągnąć sukces.

Pan nie ma problemu z takimi piłkarzami. Wojciech Łobodziński powiedział kiedyś o panu, że potrafił sobie pan poradzić z tymi, którzy nie grali. Stwierdził, że jest pan normalnym facetem, a nie panem trenerem. Bogusław Baniak dodał, że jest pan bardzo rodzinny. Śledząc vlogi z Warty Poznań rzeczywiście dało się to odczuć. We Wrocławiu trudniej jest osiągnąć taką rodzinną atmosferę przez to, że ta szatnia jest bardziej międzynarodowa?

Wręcz przeciwnie. Dla nas to duże wyzwanie, bo to poznawanie nowej kultury, innej mentalności piłkarskiej. Mamy w zespole Skandynawów, Gretarssona i Olsena. Mamy Hiszpanów o zupełnie innych cechach. Mamy Portugalczyka, mamy chłopców, którzy wychowywali się za naszą zachodnią granicą. Teraz to wszystko połącz i spraw, by każdy czuł się potrzebny. Co do tego, co Wojtek powiedział – to bardzo miłe, cieszę się też, że bardzo dobrze radzi sobie w Miedzi. Życzę mu , by to utrzymał i doprowadził do szczęśliwego zakończenia. Najważniejszymi zawodnikami w zespole , są zawodnicy rezerwowi. Oni pracują na tych, którzy w danym momencie rozpoczynają mecze. Bez tych piłkarzy, stanowiących szeroki skład, nie byłoby wysokiej formy będących w danej chwili na świeczniku. Jednak przyjdzie kartka, przyjdzie kontuzja, przyjdzie spadek formy i rezerwowy musi być gotowy, by zastąpić go godnie. Trzeba trzymać poziom.

Skoro zrobiło się międzynarodowo, to na koniec. Awansujemy do Kataru?

Zdecydowanie. Wierzę w to bardzo mocno. Każdy trener jest też kibicem i wszyscy trzymamy kciuki za Czesława Michniewicza. Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Jesteśmy o krok, łatwo nie będzie, ale zespół będzie chciał zaliczyć kolejną imprezę rangi światowej. Kibicuję Trenerowi Czesławowi. Bardzo go lubię i szanuję. Tak, awansujemy do Kataru.

Tagi: BliżejSportuSport
UdostępnijUdostępnijUdostępnij
Poprzedni wpis

Tramwaje nie pojadą do Leśnicy przez kilka tygodni. Wrócą na Kozanów i pojadą na Tarczyński Arena

Następny wpis

Jesteście wielcy, Panowie! Jesteś wielki, Trenerze! POLSKA JEDZIE NA MUNDIAL!!!

Następny wpis

Jesteście wielcy, Panowie! Jesteś wielki, Trenerze! POLSKA JEDZIE NA MUNDIAL!!!

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz jeszcze

  • Najnowsze
  • Komentowane
  • Popularne
Fontanna Multimedialna wraca

Fontanna Multimedialna wraca w nowym sezonie

2 maja 2025
Ready.Set.Splash! To ma być wyjątkowe wydarzenie wodno-sportowe SwimPact

Ready.Set.Splash! To ma być wyjątkowe wydarzenie wodno-sportowe SwimPact

29 kwietnia 2025
Modernizacja drogi wojewódzkiej nr

Modernizacja drogi wojewódzkiej nr 324 [Góra – Niechlów]

7 maja 2025
Korona GÓRek Wrocławia

Korona GÓRek Wrocławia wystartowała – możesz stać się zdobywcą szczytów, bez wyjeżdżania z miasta

30 kwietnia 2025
Osiedle Orawska Vita

Osiedle Orawska Vita na wrocławskim Ołtaszynie – III etap w przedsprzedaży

1
Nie trzeba wiele

Nie trzeba wiele, by pomóc – majowa akcja krwiodawstwa, a przy okazji dobre zakupy

1
Przed nami Rowerowa Majówka

Przed nami Rowerowa Majówka

1
Krakowski weekend na Wrocławskich

Krakowski weekend na Wrocławskich Liniach Turystycznych [10 – 11 maja 2025]

9 maja 2025
Targi zajęć dodatkowych dla

Targi zajęć dodatkowych dla dzieci – już w sobotę

9 maja 2025
Inauguracja gonitw skakanych na Partynicach

Inauguracja gonitw skakanych na Partynicach

9 maja 2025
Wrocław w San Francisco

Wrocław w San Francisco – porozumienie o współpracy ze Smart Cities Council

9 maja 2025

Reklama

timcatering katering

Ostatnie aktualności

Krakowski weekend na Wrocławskich
Komunikacja i Rozkład Jazdy

Krakowski weekend na Wrocławskich Liniach Turystycznych [10 – 11 maja 2025]

9 maja 2025
Targi zajęć dodatkowych dla
Handel

Targi zajęć dodatkowych dla dzieci – już w sobotę

9 maja 2025
Inauguracja gonitw skakanych na Partynicach
Sport

Inauguracja gonitw skakanych na Partynicach

9 maja 2025
Wrocław w San Francisco
Biznes

Wrocław w San Francisco – porozumienie o współpracy ze Smart Cities Council

9 maja 2025
Koncert charytatywny na rzecz
Blisko Wrocławia

Koncert charytatywny na rzecz Domu Dziecka w Kłodzku – zaproszenie do Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu

9 maja 2025
Przed nami Rowerowa Majówka
Wiadomości

Przed nami Rowerowa Majówka

8 maja 2025

WrocławskieFakty.pl - wiarygodne informacje z Wrocławia i regionu. Sprawdzone fakty i opinie.

Social Media

Polityka prywatności
Kontakt

Kategorie

  • Biznes
  • Blisko Wrocławia
  • Długołęka
  • Dolny Śląsk
  • Dzieje się
  • Edukacja
  • Felieton
  • Handel
  • Inne
  • Komunikacja i Rozkład Jazdy
  • Kultura
  • Na sygnale
  • Oświadczenie
  • Polityka
  • Rozkład Jazdy
  • Sport
  • Syców
  • Ważne
  • Wiadomości
  • Wideo/Galerie
  • Wrocław
  • Wywiad
  • Zdrowie

Ostatnie aktualności

Krakowski weekend na Wrocławskich

Krakowski weekend na Wrocławskich Liniach Turystycznych [10 – 11 maja 2025]

9 maja 2025
Targi zajęć dodatkowych dla

Targi zajęć dodatkowych dla dzieci – już w sobotę

9 maja 2025
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Aktualności
    • Wrocław
    • Dolny Śląsk
  • Polityka
  • Na sygnale
  • Wrocławskie Fakty TV
  • Sport
  • Kultura
  • Komunikacja i Rozkład Jazdy
  • Zdrowie

© 2022 WroclawskieFakty.pl

Drogi użytkowniku
Po zapoznaniu się z niniejszą informacją, poprzez kliknięcie na „Przejdź do serwisu” lub zamknięcie tego okna zgadzasz się na to, aby Twoje dane osobowe były przetwarzane
w taki sposób jaki został omówiony w regulaminie oraz niniejszej polityce (https://wroclawskiefakty.pl/polityka-prywatnosci)

PRZEJDŹ DO SERWISU
Privacy & Cookies Policy

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are as essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
SAVE & ACCEPT