W niedzielne popołudnie, tak jak zawsze, byliśmy #BliżejSportu i z trybun oglądaliśmy starcie Śląska Wrocław z Legią Warszawa. Wrocławianie dość długo dzielnie stawiali opór mistrzom Polski, jednak lepsza okazała się Legia. Zwycięstwo gościom zapewnił gol Pawła Wszołka.
To pierwsza domowa porażka Śląska Wrocław w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Choć wrocławianie – zwłaszcza do przerwy – prezentowali się całkiem nieźle, to mecz wygrała drużyna lepsza.
Vitezslav Lavicka wprawił wszystkich w konsternację stawiając w środku pola na Patryka Janasika – nominalnego prawego obrońcę. Sam zawodnik przyznał, że gra w centralnej części boiska nie jest mu jednak obca.
Janasik, do spółki z Robertem Pichem i Mathieu Scaltem, choć starał się jak mógł, nie potrafił przeciwstawić się doskonale dysponowanemu środkowi pola Legii. Bartosz Kapustka i Bartosz Slisz udowodnili, że zainteresowanie ze strony Paulo Sousy nie jest przypadkowe, a wspierani przez Valeriana Gvilię, zdominowali środek boiska.
Erik Expósito tym razem nie zdobył bramki, choć harował za dwóch. Należy zadać sobie pytanie, czy Hiszpanowi nie przydałby się partner w ataku? Konserwatywny Lavicka rzadko decyduje się na zmiany taktyczne, ale tym razem ta roszada powinna przynieść korzyści.
Z dobrej strony zaprezentował się Lubambo Musonda, dla którego pozycja skrzydłowego, wydaje się być odpowiednią. Czego więc zabrakło Śląskowi?
Przede wszystkim koncentracji w defensywie. Bramka Pawła Wszołka z 64. minuty padła po kontrze, a nie była to jedyna szansa warszawian na pokonanie Putnocky’ego.
Śląsk miał swoje szanse, ale przed bramką Boruca często brakowało podjęcia dobrej decyzji.
Niestety, porażka z Legia to coś, co należy kalkulować przed startem sezonu. Wrocławianie na pokonanie stołecznego klubu czekają od 2017 roku i już wiadomo, że poczekają przynajmniej do jesieni.
Po przegranej z Legią, Śląsk zajmuje 7. miejsce w ligowej tabeli (28 pkt), a do czwartego Rakowa (miejsca potencjalnie dającego europejskie puchary) traci trzy punkty. Legia pozostała liderem ligi i nad drugą Pogonią ma już siedem punktów przewagi.
Kolejny mecz Śląsk Wrocław rozegra w piątek, 12 marca o 18:30. Będzie to spotkanie wyjazdowe, które odbędzie się w Krakowie. Rywalem Cracovia Michała Probierza.
Śląsk Wrocław 0:1 Legia Warszawa
- 0:1 Wszołek’64
Skład Śląska:
Putnocky – Cotugno (85’Praszelik), Bejger, Tamas, Stiglec – Janasik, Scalet – Musonda, Pich (77’Sobota), Pawłowski (70’Zylla) – Expósito (77’Piasecki)
Filip Macuda foto: TT Śląsk Wrocław
Komentowane 1