Lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk oskarżył ministra Michała Dworczyka o udział w procederze nielegalnego składowania odpadów. Polityk PiS-u odpowiedział byłemu premierowi przedprocesowym pismem i prośbą o “natychmiastowe zaniechanie rozpowszechniania kłamstw na jego temat”. Sprawa może mieć swój finał w sądzie.
Podczas spotkania z wyborcami Platformy Obywatelskiej w Ostródzie Donald Tusk w ostrych słowach skrytykował polityków Prawa i Sprawiedliwości za działania w zakresie przeciwdziałania nielegalnym składowiskom śmieci.
– Dlaczego teraz zaczęły płonąc te miejsca? Bo ci, którzy we współpracy z PiS-owską władzą, takich miejsc gdzie te ślady prowadzące do Dworczyków, najwyższych byłych i aktualnych funkcjonariuszy PiS-owskich, ślady ich zaangażowania w nielegalne składowanie trujących odpadów, oni wszyscy wiedzą, że za dwa miesiące będzie już można naprawdę sprawdzić co, kto przywiózł i gdzie składował, kto na tym zarabiał pieniądze – powiedział Donald Tusk w Ostródzie.
– Pan minister Dworczyk nie będzie już mógł powiedzieć tak, jak to zrobił kilka miesięcy temu, że nie życzy sobie kontroli w firmie, która jest z nim nieformalnie powiązania i która ma gigantyczne składowisko czy wysypisko gdzieś na Dolnym Śląsku – dodał.
Te słowa nie spodobały się ministrowi Michałowi Dworczykowi. Polityk wybrany do Sejmu RP z okręgu drugiego (Wałbrzych) odpowiedział byłemu premierowi, żeby ten wycofał się ze swoich słów. Najpierw poprosił o przeprosiny i wycofanie się z – jak sam to określił – pomówień, na co dał przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej 24 godziny.
– Kłamstwa i bezpodstawne insynuacje wygłoszone dziś na mój temat przez przewodniczącego Donalda Tuska nie zaskakują, bo już dawno przyzwyczaił wszystkich do #PlatformaKłamstwa. Daję 24 godziny na wycofanie się z tych pomówień i przeprosiny, w przeciwnym razie kieruję sprawę na drogę sądową – napisał 27 lipca na Twitterze Michał Dworczyk.
W związku z brakiem reakcji ze strony Donalda Tuska, opublikował kolejny wpis, 31 lipca. Tym razem już z pismem przedprocesowym, zapowiadając, że następnym krokiem będzie skierowanie sprawy do sądu.
– Przewodniczący Donald Tusk postanowił najwyraźniej prowadzić kampanię opartą na kłamstwach, manipulacjach i rozpalaniu złych emocji. Praktycznie każde jego spotkanie to seans nienawiści wobec politycznych oponentów. W tej grupie znalazłem się również ja, co poskutkowało szeregiem pomówień i kłamliwych ataków – napisał na Twitterze Michał Dworczyk.
– Pan przewodniczący Donald Tusk nie skorzystał z możliwości wycofania się ze swoich słów, dlatego wysłałem dziś oficjalne pismo przedprocesowe, po którym – w przypadku braku reakcji – skieruje sprawę do sądu – czytamy w dalszej części wpisu.
Pełna treść pisma Michała Dworczyka