Osoba podająca się za policjanta CBŚP przekonuje starszą kobietę, że jej pieniądze są zagrożone. Metoda działania była już wielokrotnie wykorzystywana przez oszustów. Tym razem jednak historia nie potoczyła się po myśli przestępców.
Oszust wypytywał przez telefon o zgromadzone oszczędności. Na szczęście w mieszkaniu były trzy rezolutne kobiety, które okazały się sprytniejsze od przestępcy. Seniorki powiadomiły Policję i przygotowały dla oszusta specjalną przesyłkę. W mieszkaniu zlokalizowanym na wrocławskim śródmieściu zjawili się prawdziwi funkcjonariusze – wywiadowcy z wrocławskiej Komendy Miejskiej. Zastali w środku trzy kobiety w wieku 56, 64 i 93 lat. Opowiedziały one policjantom o szczegółach połączeń telefonicznych i o tym, że ktoś próbuje pozbawić je oszczędności życia. Kobiety były gotowe odegrać w złapaniu przestępców swoją małą rolę.
Telefon zadzwonił ponownie. Panie były już jednak przygotowane i wiedziały, co mają mówić. Oszust wypytywał o zgromadzone w mieszkaniu kosztowności, oraz o to, ile osób przebywa w mieszkaniu. Poprosił też o numer telefonu komórkowego, na który za chwilę zadzwoni prokurator. Oszustwo układało się typowo, z tą jednak różnicą, że prawdziwi policjanci słyszeli całą rozmowę. Komórka zadzwoniła niemal natychmiast. Fałszywy prokurator, polecił spakować wszystkie kosztowności z mieszkania w foliową reklamówkę i czekać na dalsze dyspozycje. Kobiety w mieszkaniu swoją rolę odegrały bezbłędnie. Przekazały oszustom, że mają w mieszkaniu gotówkę, złoto, a nawet euro. Wartość całego majątku szacowały na 200 tysięcy złotych. W rzeczywistości w reklamówce znajdowały się stare gazety oraz… słoik.
Przestępcy mieli odebrać pakunek, pozostawiony w umówionym miejscu, na parapecie okna. Gdy oszust zjawił się, aby odebrać „majątek” i chwycił za reklamówkę, okno otworzyło się i policjanci wyskoczyli wprost na niego. Został obezwładniony i zakuty w kajdanki. Okazał się nim być 30-letni mieszkaniec Wrocławia.
Trafił prosto na Komisariat Policji, gdzie przeprowadzono z nim dalsze czynności. Będzie teraz musiał odpowiedzieć za usiłowanie oszustwa. Na podstawie zgromadzonego przez policjantów materiału dowodowego, sąd zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
Poprzez: KMP Wrocław