Stało się to, co według epidemiologów stać się musiało. Koronawirus COVID-19 przedostał się do Europy, największe ogniska tworząc – póki co – na północy Włoch. Wiadomo też z ostatnich kilku godzin o przypadkach obawy o zakażenie koronawirusem we Wrocławiu (o czym wczoraj informowaliśmy jako pierwsi) i w Lubinie – obie sytuacje są weryfikowane przez służby sanitarne.
W związku z zagrożeniem epidemicznym, podróżni, którzy drogą lotniczą będą wracać do Polski z zarażonych obszarów muszą przygotować się na kontrole, które od poniedziałku wdrożyły krajowe lotniska. Jakie procedury czekają na pasażerów Wrocławskiego Portu Lotniczego? Pasażerowie, jeszcze na pokładzie, wypełnią karty lokalizacyjne (które zostają przekazane Powiatowemu Inspektoratowi Sanitarnemu) i zostaną poinformowani o postępowaniu w przypadku zakażenia lub jego podejrzenia. Następnie w strefie odizolowanej od pozostałych podróżnych będą poddani kontroli – zostanie im zmierzona temperatura. W przypadku niepokojących objawów lotnisko poinformuje odpowiednie służby, które wdrożą dalsze procedury. Wszystkie działania będą prowadzone w izolacji od bieżącego ruchu pasażerskiego, z zachowaniem reżimu sanitarnego – czytamy w oświadczeniu zarządu lotniska we Wrocławiu.
Według GIS nie ma obecnie powodu do paniki, a wprowadzone środki ostrożności mają jedynie zminimalizować szanse na rozprzestrzenianie się wirusa, choć w rejonach wskazanych jako szczególnie niebezpieczne szkoły zostały zamknięte, a imprezy masowe odwołane. Z Wrocławia (poza Mediolanem) polecieć można do Bergamo, Bari, Neapolu, Bolonii, Rzymu czy Palermo. Zainteresowanie tymi kierunkami spadło, mimo że nie identyfikuje się aktualnie wspomnianych miast jako niebezpieczne.
Minister zdrowia, Łukasz Szumowski poinformował o otwarciu specjalnej infolinii NFZ dotyczącej koronowirusa. Dzwoniąc pod wskazany numer: 800190590 można się dowiedzieć, co należy zrobić w przypadku podejrzenia zakażeniem COVID-19. Infolinia czynna jest całą dobę i 7 dni w tygodniu.
W Polsce nie stwierdzono jeszcze żadnego przypadku osoby z potwierdzonym wystąpieniem wirusa. Zdaniem ministra, jest to jednak tylko kwestia czasu, ale zapewnia on, że polskie służby medyczne i sanitarne są w stanie podwyższonej gotowości do działania.