Dwa dni temu, przed godziną 19:00, na podwrocławskim odcinku autostrady A4 doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego. Na 155 kilometrze autostrady w kierunku Katowic kierujący samochodem dostawczym najechał na tył dwóch pojazdów osobowych. Samochody te stały w kolejce do punktu poboru opłat.
Największą siłę uderzenia rozpędzonego pojazdu dostawczego przyjął samochód osobowy, którym podróżowały 4 osoby. Niestety, jedna z osób podróżujących na tylnej kanapie pojazdu, pomimo długotrwałej reanimacji, zmarła na miejscu. Kolejna osoba zmarła po przewiezieniu do szpitala w skutek urazów wielonarządowych.
Na miejscu pracowali funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, wyjaśniając przebieg tego tragicznego zdarzenia, a także organizując objazdy. Kierujący dostawczym busem był trzeźwy. Tłumaczył, że stracił na chwilę czujność, a gdy zobaczył przed sobą stojące pojazdy, było już za późno na reakcję. Na autostradzie lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, dlatego autostrada była zablokowana w obu kierunkach
Kierujący pojazdem dostawczym trafił do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym sprawcy grozić może kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Rejony węzłów autostradowych, wjazdy i zjazdy z autostrad, punkty poboru opłat to miejsca, w których kierujący muszą zachować szczególna ostrożność. Opisany wyżej przypadek nie jest pierwszym, jaki jest związany z najechaniem na tył pojazdu poprzedzającego w rejonie punktu poboru opłat i to pomimo prawidłowego oznakowania.
Kierowcy jadący autostradą nie mogą też zapominać o zachowaniu odległości od pojazdów poprzedzających adekwatnej do prędkości, a tym bardziej, gdy znajdują się w rejonie drogi wymagającym zwolnienia lub nawet zatrzymania pojazdu. Często widzimy na autostradzie i na pozostałych drogach brawurę kierujących jadących na tzw. „zderzak” lub wymuszających zjechanie z pasa jazdy. Taki sposób prowadzenia samochodów jest przejawem arogancji i zagraża życiu innych użytkowników dróg.
Poprzez: KMP Wrocław
i te osiem lat powinien odsiedzieć