To miała być zwykła noc w Breslau, ale taka nie była… Oprócz łez i ludzkiego cierpienia na ulicach pojawiło się mnóstwo kawałków szkła. Mowa o nocy z środy na czwartek 9 – 10 listopada 1938 roku.
Była to noc ataku na wrocławian narodowości żydowskiej. Zdemolowane zostały małe lub większe biznesy zwykłych ludzi. Tylko dlatego, że byli oni innego pochodzenia. Powodem takich działań miało być zabójstwo niemieckiego dyplomaty w Paryżu. Realnie był to pretekst dla szalejącej w hitlerowskich Niemczech propagandy, która zmieniała kraj, w granicach którego był Breslau – nasz dzisiejszy Wrocław.
Ta straszna noc spotęgowała jeszcze większy rasizm w kierunku mniejszości żydowskiej na terenach hitlerowskich. W samą tylko „noc kryształową” w III Rzeszy spłonęło 171 synagog, a życie straciło 91 Żydów. Kilkadziesiąt tysięcy przedstawicieli narodowości żydowskiej zostało aresztowanych. Byli oni pierwszymi więźniami tworzących się w tym czasie obozów koncentracyjnych, a ich majątki ulegały konfiskacie.
O tym jak ważne jest, aby do takiej sytuacji nie doszło, w rocznicę dramatycznych wydarzeń, przypomniał na swoim profilu społecznościowym prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Odpowiedzialność każdego z nas, to wpierw ochrona najsłabszych. To ochrona tych, którzy są w mniejszości, tych, których głos nie jest należycie reprezentowany w przestrzeni publicznej. To upominanie się o ich prawa i wolności. To realizacja wszystkiego tego, o czym mówimy tutaj co roku, a co Marian Turski podsumował swoim, a mam nadzieję, że także naszym 11 przykazaniem: „Nie bądź obojętnym!” – napisał włodarz naszego miasta.
Noc kryształowa to memento o tym, jak ważne w demokracji są prawa mniejszości i wzajemny szacunek. Była symptomem wielkiej tragedii, w wyniku której życie straciło wg. najnowszych ustaleń historyków ok. 5,5 miliona osób narodowości żydowskiej.
Dariusz Nowakowski Foto: Jacek Sutryk – Facebook